Fortuna 1 Liga. PGE Stal Mielec gra swój ostatni mecz. Potem wielka radość i świętowanie awansu do PKO BP Ekstraklasy

Od końca sierpnia mielczanie wracają na najwyższy szczebel rozgrywkowy, ale zamiast to nastąpi, trzeba jeszcze zagrać mecz ostatniej kolejki ze zdegradowaną już Chojniczanką Chojnice.

W Mielcu po meczu szykowana jest wielka feta: jeszcze na stadionie ma być konfetti, szczególna oprawa i celebracja zawodników, którzy wywalczyli awans. Później świętowanie przeniesie się Górkę Cyranowską, gdzie radować z awansu będą się kibice wspólnie z zawodnikami. Specjalny przemarsz spod stadionu pod Górkę Cyranowską rozpocznie się po meczu z Chojniczanką.

Zanim jednak nastąpi celebracja wielkiego sukcesu, trzeba będzie rozegrać jeszcze ten ostatni mecz na zapleczu ekstraklasy. Kolejny oficjalny mecz piłkarzy PGE Stali Mielec to będzie już PKO BP Ekstraklasa. – Spełniło się marzenie nas wszystkich – mówił ostatnio Bartosz Nowak, pomocnik mieleckiego zespołu.

– Przeżyłem już awans z drugiej do pierwszej ligi i były to niezapomniane przeżycia. Teraz wiadomo, że sukces jest jeszcze większy, dlatego i radość jest trochę inna – dodaje.

Nie wiadomo jednak, w jakim składzie wystąpi zespół. Być może, zważając już na pewny awans, trener Dariusz Marzec zdecyduje się posłać w bój zawodników młodych, mniej doświadczonych. – Tak, na pewno będą zmiany w składzie – informuje trener Dariusz Marzec. - Tym razem nie obyło się bez kontuzji. Dobrze, że to ostatni mecz i ten cel mamy już osiągnięty. Ale tak, zmiany będą - dodał.

Smaczku sobotniemu meczu na pewno dodaje fakt, że trenerem Chojniczanki jest Zbigniew Smółka. Ten szkoleniowiec pracował w Mielcu w latach 2016-2018, ale przez cześć kibiców nie jest wspominany miło. Rysą na jego wizerunku na pewno były negocjacje z Arką Gdynia, gdy Stal wciąż była w grze o awans do ekstraklasy.