- Długo trzeba było czekać, ale wreszcie się udało – uśmiechał się po pierwszych zajęciach Bartosz Nowak. Najlepszy zawodnik PGE Stali Mielec zdradził nieco tajemnicę poprzednich dni, gdy cały zespół musiał przejść testy na COVID-19.
- Wszystko wyglądało tak, jak w Ekstraklasie. Najpierw były testy krwi, potem, jak ktoś miał minimalnie więcej przeciwciał, pojechał na dodatkowe testy.
Ostatecznie wyniki pojawiły się w czwartek rano. - Zespół medyczny PZPN przeprowadził analizę wyników, wszystkie dały wynik ujemny. Dzięki temu drużyna mogła zacząć treningi w 14-osobowych grupach – powiedziała nam Ola Sępek, rzecznik prasowa PGE Stali.
Znamy również datę pierwszego meczu, który mielczanie rozegrają po przerwie spowodowanej pandemią. Będzie to oczywiście ćwierćfinał Totolotek Pucharu Polski z Lechem Poznań. Nie będzie on jednak pierwszym meczem w Polsce, a takie nieoficjalne wieści dochodziły do nas od kilkunastu dni. Jako pierwsi w Polsce na boisko wybiegną piłkarze Miedzi Legnica i Legii Warszawa, którzy swój mecz rozegrają 26 maja. Dzień później PGE Stal Mielec podejmie Lecha Poznań.
- Cieszymy się, że ten termin jest już oficjalnie potwierdzony. Teraz myślimy już tylko o tym spotkaniu – mówi Nowak.
Wcześniej wokół tego terminu narosło trochę kontrowersji. Wszystko przez to, że piłkarze z ekstraklasy (w tym z Lecha Poznań) testom poddani zostali wcześniej.
Mówił o tym m.in. w „Kanale Sportowym” trener mielczan Dariusz Marzec. - Zostaliśmy umieszczeni w drugim szeregu. Tylko z ekstraklasowiczami się trzeba liczyć, a nas z góry skazano na to, że dostaniemy w łeb, więc możemy zacząć przygotowania później – kręcił głową z niezadowolenia.
Taka była jednak decyzja piłkarskich władz i nikt w Mielcu nie miał tutaj nic do powiedzenia. Na szczęście piłkarze PGE Stali starają się uspokajać nastroje. - Nie będziemy szukać wymówek. Co prawda każdy dzień ma znaczenie, ale ta różnica wynosiła 1-2 dni. Zrobimy wszystko, żeby na mecz z Lechem być optymalnie przygotowanymi – podkreśla Nowak.
Najtrudniejsze zadanie wydają się mieć trenerzy, którym przyszło pracować w sytuacji ekstraordynaryjnej. - To będzie ciężki maraton dla wszystkich. Wyjdzie w praniu kto lepiej przepracował ten okres izolacji. Piłka to gra zespołowa, już zauważyłem u zawodników, że zmieniło się ich czucie piłki. Mamy kilka tygodni, aby to poprawić. Jakbyśmy dziś musieli grać to byłby na boisku niezły kabaret! - przyznaje trener Stali.
Na szczęście wszyscy startują z tego samego pułapu i wszyscy muszą zmierzyć sie z tymi sami problemami. Zobaczymy, jak sobie poradzą.
NOWINY - STADION - Szymon Grabowski trener Apklan Resovii Rzeszów - wznowienie treningów w czasie COVID-19
Świątek rozstaje się z trenerem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Żona "księcia Podhala" to tajemnicza postać. Ma liczne grono celebryckich przyjaciół
- Przepełniona bólem spowiedź mamy Przybylskiej. "Dla mnie moja córka jest wciąż żywa"
- Zjawiskowa Kuklińska znów to zrobiła na ściance. 72-latka nie przestaje zaskakiwać
- Smukła żona Narożnego jak syrena, kusi pośladkami! Plażowicze mieli na co patrzeć