Fortuna 1 Liga. Resovia chce uciekać spod „kreski”

Resovia w ostatniej kolejce niby zaprezentowała się trochę lepiej, ale jednak nie przywiozła żadnych punktów z Lublina. Natomiast Wisła rozczarowała swoich fanów przegrywając na własnym boisku z niżej notowanym Zniczem 0:1.

- W przygotowaniach skupiamy się na sobie, bo my musimy wiedzieć, jakie my mamy mankamenty. W ostatnim meczu strzeliliśmy dwie bramki, dochodziliśmy do sytuacji, mogliśmy strzelić więcej. Szkoda jednak, że straciliśmy trzy bramki tym bardziej, że na analizie wideo widzieliśmy, że można było ich uniknąć. To trochę boli, że na razie właśnie w taki łatwy sposób je tracimy

- mówi przed kamerami Resovia TV defensor Resovii Kornel Osyra.

Resovia już bardzo długo (od 8 października) nie zagrała na „0” z tyłu, ale Kornel Osyra podkreśla, że to niekoniecznie jest najważniejsze.

- Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy wygrywali mecze - przyznaje. - Dla mnie jako obrońcy na pewno jest lepiej jak gramy na „0” z tyłu, ale nie obrażę się jak stracimy trzy, a strzelimy cztery. Nie ma co tu wybrzydzać - musimy zdobywać punkty i to jest teraz cel nadrzędny - zauważa.

Resoviacy swój sobotni mecz rozpoczną dopiero o godzinie 20, a prognozy na sobotę na razie obiecujące nie są, bo przewidywane są dość obfite opady śniegu.

- Obyśmy mogli rozegrać mecz w normalnych warunkach, bo w naszej sytuacji przypadek nie jest zbyt dobry i jakby to boisko nie było dobrze przygotowane, to mogłoby być różnie. W ogóle mam nadzieję, że będziemy mogli rozegrać ten mecz, że będzie wszystko będzie tak, jak powinno być, ale na pogodę też wpływu nie mamy - możemy tylko się przyglądać co się wydarzy. Wydaje mi się też, że my wszyscy śledzimy to wszystko, jak to może wyglądać. Wiadomo też, że o 20 będzie dość mroźno, ale mamy trzy mecze u siebie, dziewięć punktów do zdobycia i taki jest nasz cel

- podsumowuje zawodnik Resovii.

Transmisja meczu w Polsat Box Go.