Fortuna 1 Liga. Sparing zamiast ligi. Apklan Resovia szybko musi rozwiązać swoje kłopoty

Zaczęło się od porażki w Niepołomicach potem była wygrana (choć minimalna) z GKS-em Jastrzębie, a ostatnio porażki z Koroną Kielce (wyjazdowa) i ŁKS-em Łódź (u siebie).

Przed rundą wiosenną nieśmiało mówiło się w Resovii o barażach - nie żeby było jakieś ciśnienie, ale jednak dało się słyszeć takie głosy. Na razie jednak chyba największym zmartwieniem jest to, żeby resoviacy złapali dobry rytm, bo mają problem przede wszystkim z dobrym (a co najważniejsze skutecznym) wykończeniem swoich akcji.

Sporo można było sobie obiecywać przed początkiem rundy po przyjściu Pawła Wojciechowskiego, ale widać, że ten zawodnik na razie nie może się przełamać.

Co więcej, resoviacy na razie zdobyli tylko dwa gole, a ich strzelcami byli Marek Mróz i Rafał Mikulec, a więc wcale nie nominalni napastnicy. Ogólnie postawa tej dwójki na razie może cieszyć, ale pozostali grają raczej przeciętnie. W ostatnim meczu z ŁKS-em trener Kroczek zmienił parę stoperów, ale duet Kwiecień-Komor nie wypadł najlepiej (wcześniej zamiast Kwietnia grał Kubowicz). Nieźle natomiast z ŁKS-em zadebiutował Klaudiusz Krasa.