Rzeczywiście rzeszowianie nie zagrali może złego spotkania, ale na pewno na zbyt dużo pozwolili gościom w pierwszej części spotkania pod swoją bramką.
- W pierwszej połowie mimo dobrych sytuacji straciliśmy koncentrację, jeśli chodzi o te kluczowe momenty - mówił Dawid Kroczek. - Przy pierwszej bramce zabrakło chyba nam trochę determinacji. W drugiej sytuacji byliśmy w ataku i dostaliśmy piłkę z przejścia do obrony - dodał.
W drugich 45 minutach rzeszowskim piłkarzom udało się wprawdzie strzelić gola, ale nie pozwolił on chociażby uratować punktu.
- W drugiej połowie dążyliśmy do tego, żeby nie stracić panowania nad meczem i zdobyć gola. To się nam udało, ale niestety zabrakło nam konkretów jeżeli chodzi o sytuacje pod bramką przeciwnika
Po raz kolejny niestety Resovia nie zagrała na tyle skutecznie, żeby zdobyć jakąkolwiek zdobycz punktową, a w przekroju całego spotkania takich sytuacji miała co najmniej kilka.
- Uważam, że z perspektywy spotkania zrobiliśmy naprawdę dużo, żeby strzelić nie jedną, a więcej bramek - mówił Dawid Kroczek. - Niestety tego nie zrealizowaliśmy - podsumował.
W meczu z ŁKS-em w pierwszej jedenastce zadebiutowali Bartosz Kwiecień i Klaudiusz Krasa.
- Jeżeli chodzi o personalia, to też wynika z planu na mecz - tłumaczył swoje decyzje szkoleniowiec rzeszowskiego zespołu.
Rozczarowania po pojedynku z ŁKS-em nie ukrywał również Klaudiusz Krasa.
- Z przebiegu spotkania widać było, że dobrze popracowaliśmy w tygodniu. Bramki straciliśmy troszeczkę w głupi sposób - po kontrze słabiej zabezpieczyliśmy atak przeciwnika. Staraliśmy się to odrobić, walczyliśmy do końca i wierzyliśmy, że się uda. Myślę, że w tygodniu przeanalizujemy wszystko i wyciągniemy wnioski z tego meczu, bo pracujemy naprawdę ciężko
- mówił piłkarz Resovii.
Wprawdzie rzeszowski zespół przegrał, ale mimo wszystko debiut w pierwszej jedenastce udało się zaliczyć.
- Jestem bardzo ambitnym zawodnikiem, przyszedłem tutaj się rozwijać i chciałbym jak najbardziej pomóc drużynie - mówił Klaudiusz Krasa. - Nie czułem jakiejś specjalnej presji przed tym dzisiejszym meczem, bo rozegrałem już na tym poziomie centralnym całkiem dużą ilość spotkań. Nie da się jednak ukryć, że mecze w 1 lidze są troszeczkę szybsze - w 2 lidze było więcej przestoju. Przeciwnicy też wiadomo, że są bardziej wymagający. Z każdym dniem, meczem czy treningiem wierzę, że będzie wszystko szło coraz lepiej i będę piął się w górę - zakończył.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]