Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 liga. Stal Rzeszów powalczy w niedzielę z liderem rozgrywek – ŁKS-em Łódź

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Zespół Stali Rzeszów (na zdjęciu bramkarz Krzysztof Bąkowski) czeka trudny bój w Łodzi.
Zespół Stali Rzeszów (na zdjęciu bramkarz Krzysztof Bąkowski) czeka trudny bój w Łodzi. Paweł Dubiel
Piłkarze Stali Rzeszów powalczą w niedzielę z obecnym liderem rozgrywek – ŁKS-em Łódź. - Jeśli ten mecz ma być wymianą ciosów, to mam nadzieję, że my wyprowadzimy jeden cios więcej – zapowiada Daniel Myśliwiec, trener Stali Rzeszów.

Rzeszowska Stal czeka wyjazdowe starcie z liderem rozgrywek. Z pewnością nasza ekipa nie będzie faworytem, tym bardziej, że dwa tygodnie temu nie popisała się w Gliwicach z Ruchem Chorzów, czyli wiceliderem 1 ligi. Stalowcy jednak poprawili morale wygrywając z Chojniczanką i z pewnością będą walczyć o pełną pulę. Do kadry wrócą, po pauzie za kartki Franciszek Polowiec i Kacper Sadłocha. Z urazem nadal zmaga się Patryk Małecki i trudno spodziewać się tego, że zagra w niedzielę.

– ŁKS to godny rywal – przyznaje Daniel Myśliwiec, trener Stali.

– Szczególnie po ostatnim meczu, po porażce z Puszczą Niepołomice, ŁKS będzie chciał dowieźć, że to był wypadek przy pracy - ocenia Myśliwiec.

- Dla nas to jest kolejny sprawdzian z bardzo wartościowym rywalem. To, że ŁKS to znana marka w Polsce traci na znaczeniu, a znaczenie ma to, co będzie się działo na boisku. Cieszy mnie to, że zmierzymy się z klubem, który w mojej ocenie zaliczył kapitalny postęp porównując pierwsza z drugą rundą. Jak się zastanawiamy, gdzie leży fenomen ŁKS-u, to po analizie przedstawionej przez sztab wynika, że nie jest to przypadkowa drużyna. Ja się cieszę na taką rywalizację, bo kultura gry, powtarzalność, zachowanie jest na tyle wysoka, jest decydowanie łatwiej przewidzieć zachowania przeciwnika. Powtarzalność nie jest ujmą, ale pochwałą dla pracy, jaka jest wykonywana w ŁKS-ie. My przy drużynie o takiej kulturze gry możemy się też przeciwstawić naszą kulturą gry. Mam nadzieję, że to będzie nie tylko dobra rywalizacja dwóch dobrych zespołów, dosyć zbliżonych jeśli chodzi o kwestie tożsamości, ale także uczta dla koneserów taktycznych – mówi Myśliwiec.

Spotkanie raczej nie będzie nudnym widowiskiem i kibice mogą zobaczyć kilka bramek.

– Na pewno ŁKS nie będzie na nas „czekał”, ŁKS nie może sobie pozwolić na to, by oddać nam inicjatywę, oddać nam pole. Grając przed własną publicznością, nie ma innego wyjścia, tym bardziej po ostatniej porażce z Puszczą. Będziemy mogli zweryfikować nasz plan, nasze podejście, a czy to będzie mecz „cios za cios” to zobaczymy. Jeśli to ma być wymiana ciosów, to mam nadzieję, że my wyprowadzimy jeden cios więcej – podsumowuje trener Stali.

W ŁKS-e występuje teraz pochodzący z Zarębek (koło Kolbuszowej) – 25-letni Michał Mokrzycki, syn Ryszarda – trenera piłkarek Sokoła Kolbuszowa Dolna. Wzmocnił łódzki zespół w ostatnim oknie transferowym. Zdążył już popisać się efektownym i precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego w meczu przeciwko Skrze Częstochowa. Od początku wiosennych zmagań jest podstawowym graczem ŁKS-u.

Początek niedzielnego meczu o godzinie 12.40. Transmisja w Polsacie Sport i Polsacie Box Go.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24