Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Stal Rzeszów przegrała wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Łęczna

Karol Pieniążek
Piotr Głowacki miał czego żałować po meczu w Łęcznej
Piotr Głowacki miał czego żałować po meczu w Łęcznej Krzysztof Kapica
W 20. kolejce Fortuna 1. Ligi rzeszowska Stal musiała uznać wyższość Górnika Łęczna, który zrewanżował się za jesienną porażkę. Ozdobą meczu było trafienie Miłosza Kozaka z 55. minuty.

Na początku spotkania obie drużyny prezentowały bardzo otwarty i na dużej intensywności futbol. Pierwsi okazję do otwarcia wyniku mieli jednak gospodarze. Po dośrodkowaniu Kozaka główkował Lewkot, jednak piłka powędrowała obok bramki Pęksy. Kilka minut później Górnik mógł ponownie otworzyć wynik, ale strzał Krykuna z ostrego kąta obronił młody bramkarz Stali.

Z minuty na minutę rosła jednak przewaga gości, a w 9. minucie to rzeszowianie mogli wyjść na prowadzenie. Jednak po dobrym przechwycie Prokicia w środku pola zabrakło wykończenia.

Stalowcy szans do otworzenia wyniku szukali poprzez dośrodkowania, lecz praktycznie żadne z nich nie trafiało do celu.

Gdy wydawało się, że w pierwszej połowie już nic się nie wydarzy, to po długim czasie interwencji VAR, sędzia zawodów podyktował rzut karny dla gości za zagranie ręką obrońcy Górnika. Niestety dla Stali, dobrze dysponowany tego dnia Gostomski wyczuł intencję Piotra Głowackiego.

Druga odsłona zaczęła się kapitalnie dla gospodarzy, a konkretnie dla Miłosza Kozaka. Nowy nabytek łęcznian oddał zaskakujący strzał z rzutu wolnego z 35. metra i wyprowadził “Dumę Lubelszczyzny” na prowadzenie.

W kolejnych minutach dwukrotnie Andreja Prokić próbował zaskoczyć golkipera gości. Najpierw strzałem z ostrego kąta, a następnie głową, lecz w obu przypadkach dobrymi interwencjami popisał się Gostomski.

Okazję do zamknięcia wyniku w 70. minucie miał zawodnik Górnika - Serhij Krykun, lecz w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Pęksa.

Ostatnie minuty to oblężenie bramki gospodarzy, a piłkę meczową na nodze w 89. minucie miał Bartłomiej Poczobut, który strzałem piętą skierował piłkę w światło bramki, ale ponownie świetną interwencją wykazał się doświadczony Maciej Gostomski.

Górnik Łęczna - Stal Rzeszów 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Kozak 55.

Górnik: Gostomski - Dziwniel, De Amo ż, Cisse, Zbozień ż (46 Kwiatkowski) - Krykun, Lykhovydko (87 Pierzak ż), Lewkot ż, Tkacz (60 Grzeszczyk ż), Kozak - Podliński (60 Sobol). Trener: Marcin Prasol.

Stal: Pęksa - Marczuk, Góra, Oleksy (46 Wrona), Głowacki - Poczobut, Wolski ż, Michalik (77 Kłos), Olejarka (77 Danielewicz), Prokić (77 Mustafaev) - Małecki (67 Piątek). Trener: Daniel Myśliwiec.

Sędziował: Krumplewski (Olsztyn).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24