Gabriel Waliszko z dystansu: rzeszowian gra dla jaj

Z 80 drużyn (Liga Mistrzów i Europy) nie zdobył w czterech meczach ani bramki, ani punktu. Legia razi siłą nad Wisłą, ale poza granicami smutną bezsilnością.

* Skoro znamy wszystkie nowe powołania, to czekamy już tylko na pierwszy sprawdzian. Selekcjoner Nawałka zaskoczył nas listą polskich wybrańców, ale z pierwszymi ocenami wstrzymujemy się do piątku. Wtedy pomysły nowego trenera sprawdzą Słowacy i będzie co nie co wiadomo. Zostawiamy więc na chwilę ekstraklasową piłkę, a koncentrujemy się na kadrze i niższych ligach. Poważny akces pierwszoligowy zgłasza Stal Mielec, co cieszy wszystkich kibiców pamiętających zawodnicze czasy trenera Gąsiora. Będziemy obserwować kolejne wyczyny mielczan i analizować jak bardzo zależy Stali na powrocie do starych, dobrych czasów. To byłoby coś!

* "Szczęśliwa siódemka Krosna" - czytamy tytuły o trwającej passie koszykarzy z hali na Bursakach. Zespół Dusana Radovicia wygrał siedem kolejnych meczów i został samodzielnym liderem zaplecza elity, więc są powody do zadowolenia. Klimat dla basketu w Krośnie buduje się już od lat, ale ciągle brakuje jakiejś kropki nad i. Może ten sezon okaże się przełomowy i wysiłki wielu koszykarskich fanatyków nie pójdą na marne. Obecna forma rokuje jak nigdy.

* Akcja Movember trwa. Nazwa od angielskich słów moustache (wąsy) i November (listopad). Zapuszczamy zarost dla jaj, dosłownie i w przenośni. Chodzi o to, by przypominać panom o konieczności badań typowo męskich narządów i walczyć z tym stworem chodzącym do tyłu. Im wąsy bardziej obciachowe, tym akcja mocniej zostanie w naszej świadomości, więc i badań będzie więcej, a chorób mniej. Pomysł zdobywa coraz to nowych zwolenników, co było doskonale widać podczas meczu na szczycie siatkarzy. Resoviacy w Bełchatowie przegrali, ale największą uwagę zwracały klimatyczne wąsy chłopaków z Rzeszowa (zarostowa ekstraklasa Grześka Kosoka). Jak zdradziła w Internecie małżonka Wojtka Grzyba, akcją zaraził drużynę Paul Lotman. Brawa dla Amerykanina i dołączającej ekipy. Jak tak obserwuję tę piłkarsko-siatkarsko-redakcyjną mobilizację, sam zaczynam przekonywać się do tej oryginalnej akcji. W końcu to tylko (niecały już) miesiąc, a wąsy dla jaj mogą dać w przyszłości konkretne korzyści.