Gdzie darmowy internet?

Dostęp do bezpłatnego radiowego internetu w całym Tarnobrzegu zapowiadali prezydent Jan Dziubiński oraz jego wyborczy rywal Norbert Mastalerz.

Dwa tygodnie temu, Paweł Antończyk z urzędu miasta oznajmił, że infrastruktura jest w trakcie przygotowywania i uruchamianie internetu rozpocznie się po Nowym Roku. Na początku miało działać kilka serwerów osiedlowych. Rozszerzana stopniowo sieci miała objąć również osiedla wiejskie.

- Sieć internetowa to drogie przedsięwzięcie. Na łącze dla 1000 abonentów potrzeba 6 tys. zł. W Tarnobrzegu z internetu korzysta 30 tys. ludzi). Do tego dochodzą serwery, zabezpieczenia, anteny, nadajniki - wylicza informatyk obsługujący kablową sieć internetową Spółdzielni Mieszkaniowej "Siarkowiec" .

Wiceprezydent Andrzej Wójtowicz zakomunikował, że bezpłatny internet w całym mieście jest nierealny. Tarnobrzeżanie w telefonach do "nowin" wyrażają przypuszczenia, że wpływ na ograniczenie bezpłatnego internetu mogli mieć prywatni operatorzy, obawiający się utraty dochodów.