Dla Sokoła było to pierwsze spotkanie o punkty w tym roku. Rezerwy mieleckiej Stali przystępowały do tego starcia tydzień po ograniu Czarnych Trześń. Był to szczególny mecz dla Krystiana Bika. Młody skrzydłowy jeszcze jesienią był graczem Sokoła, a teraz próbował swoim sprytem zaskoczyć defensywę Sokoła.
Obrona Sokoła była w tym meczu skonstruowana dość eksperymentalnie. Na środku, obok Romana Ilinickiego, pojawił się Mateusz Prokop w przeszłości pomocnik lub (czasem) napastnik Sokoła. – Ma doświadczenie, dobrze się zastawiał i oprócz tego, że po jego faulu był karny dla gości, prezentował się bardzo dobrze. Wygrywał dużo pojedynków – wspomina Andrzej Skowroński, wiceprezes i sponsor Sokoła. Były zawodnik Hermana Hermanowa nie stracił też instynktu strzeleckiego i to właśnie on zdobył gola na 1:0. Sokół przeważał, ale było groźnie, gdy młodzi mielczanie odzyskiwali piłkę w środkowej strefie. Czasem kilkoma podaniami byli w stanie przedostać się przed pole karne gospodarzy.
Rezerwy Stali wyrównały po kontrze. Marcin Lonczak obsłużył dobrym podaniem Davida Porębę i ten pokonał Krzysztofa Petrykowskiego. Wcześniej „Petrę” niepokoił Konrad Guca. Tempo gry dyktował jednak Sokół i zapracował na to, by schodził na przerwę z jednobramkową przewagą. Do siatki gości trafił aktywny Bartek Miazga. – Czasem grał ryzykownie, ale jest w formie i udowodnił swoją jakość – ocenia Skowroński.
Po przerwie, po faulu Prokopa na Damianie Pyrycie goście mieli rzut karny. – Mieliśmy lepszy fragment gry, ale za dobre wrażenia punktów nie dają. Piłka to nie łyżwiarstwo figurowe – zaznaczał Grzegorz Bajdak, kierownik Stali.
Sokół po stracie drugiej bramki szybko wrócił do swojej solidnej gry i względnie szybko zdobył gola na 3:2. Znów za sprawą Bartka Miazgi. Potem swój koncert pokazał Krzysztof Szymański. Doświadczony napastnik najpierw skorzystał z podań Kamila Aaba, Damiana Bożka, a na końcu sam wypracował sobie pozycję do oddania skutecznego strzału. W drugiej połowie ataki Sokoła napędzał nastoletni (w tym roku kończy 17 lat) Dawid Skupiński. – Wprowadził spokój na boisku. Mądrze rozgrywał piłkę – podkreśla Skowroński.
Sokół Kolbuszowa Dolna - Stal II Mielec 6:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Prokop 9, 1:1 Poręba 27, 2:1 Miazga 40, 2:2 Wyparło 52-karny, 3:2 Miazga 61, 4:2 K. Szymański 67, 5:2 K. Szymański 77, 6:2 K. Szymański 90.
Sokół: Petrykowski - Skowron, Prokop, Ilnicki (80 Walicki), M. Mazurek - Bożek ż (68 Gorzelany), Miśko ż (46 Skupiński), Kołacz (71 Stec), Miazga (75 Ogiba), K. Dziedzic (65 Aab) - Szymański. Trener Waldemar Mazurek.
Stal II: Pniewski - Wyparło, Czekaj, Łebek - Bik, Buczek, Lonczak, Guca, Sosiński (80 Kacica) - Poręba (65 Kardyś ż) - Pyryt. Trener Sebstian Bajorek.
Sędziował Koza (Dębica). Widzów 150.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?