- W Tychach pokazaliście charakter...
- Mecz był bardzo zacięty, choć GKS miał przewagę. Świetnie bronił Przemek, to jemu zawdzięczamy wygraną, choć punkt też wzięlibyśmy w ciemno, szczególnie przed meczem. Zdobyliśmy bardzo cenne punkty i mamy teraz wolne aż do środy.
- W piątek Unia była tak słaba, czy wy tacy silni?
- Unia nie grała źle. Ale my mieliśmy świetną defensywę, w pierwszej tercji zrobiliśmy dużą przewagę, strzeliliśmy dwa gole i mieliśmy mecz pod kontrolą. Po prostu byliśmy lepsi, bardziej skoncentrowani.
- Zmiany w składzie, choć dotyczyły prawie wszystkich formacji, nie miały wpływu na wyniki...
- Kłopotu nie ma, przecież Krzysiek Zapała z Marcinem Koluszem grali przez lata w Podhalu w jednym ataku. Poza tym dobrze się już rozumiemy, cała drużyna gra tym samym systemem, który ciągle doskonalimy.
- Jak się czujesz po kontuzji?
- Coraz lepiej, dziękuję. Z nogą jest już dobrze, tylko muszę nadrobić kondycję, bo w ostatnich minutach zaczyna brakować mi sił. Ale to chyba nic dziwnego, w końcu miałem miesiąc przerwy.
- Gol, pierwszy dla Ciarko, strzelony swojej byłej drużynie, musiał ci smakować szczególnie...
- Bramka, jak każda inna. Taka nasza praca, że raz jesteśmy tu, raz tam.
- Nie żałujesz, że zamieniłeś Oświęcim na Sanok?
- Odpowiem na to pytanie pod koniec sezonu. Oba kluby mają duży potencjał kadrowy, głównym atutem jest gra na własnym lodzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
