- Na ile ocenia pan możliwość gry w klubie hokejowym z Sanoka? - Nie jestem pewny czy zagram w Polsce, ani dla którego zespołu. Podejmę decyzję w ciągu kilku najbliższych tygodni.
- Ewentualnie na ile i kiedy może pan podpisać kontrakt?- Mogę podpisać tylko taką umowę, którą będę mógł rozwiązać w każdej chwili. Zaraz po zakończeniu lokautu chcę wrócić do NHL.
- Czy to prawda, że zadowoli pana kwota ok. tysiąca dolarów za mecz? Co z ubezpieczeniem kontraktu? Ile ono może wynieść?- Mój nowy klub musi wykupić ubezpieczenie, ale prawdę mówiąc nie wiem, ile ono wynosi. W Polsce zagram nie dla zysków, ale by pomóc rozwinąć hokej w mojej ojczyźnie i zdobyć niewiarygodne doświadczenie. Poza tym będę grał i przygotuję się na wznowienie rozgrywek w NHL.
- Czy pana chęć powrotu do Polski ma związek z grą dla naszej reprezentacji?- Chciałbym bardzo reprezentować Polskę, jeśli będę miał okazję. Natomiast jest taka zasada, że zawodnik musi grać dwa lata w lidze nim będzie mógł reprezentować kraj. Przy odrobinie szczęścia ten przepis może być jednak niedługo zmieniony.
- Ile, według pana, może potrwać przerwa w rozgrywkach NHL?- Ten lokaut nikomu nie służy. Przy uczciwej postawie obie strony powinny niedługo się porozumieć.
- Kiedy ewentualnie pojawi się pan w Polsce? - Jeśli zagram w Europie to maksimum za 2-3 tygodnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Odmieniona Lucyna Malec bryluje na imprezie. Czas się dla niej zatrzymał! [ZDJĘCIA]
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt