I LO w Sanoku - szkoła przyjazna zdolnym uczniom

Tytuł ten szkoła zawdzięcza Pawłowi Bondarukowi, który w roku szkolnym 2009/2010 zwyciężył w Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego.

Paweł wystartował w olimpiadzie polonistycznej po raz pierwszy w roku szkolnym 2008/2009. Został finalistą na szczeblu krajowym. Rok później zdobył pierwszą lokatę.

Nie był to jedyny sukces szkoły w poprzednim roku szkolnym: Łukasz Krawczyk został laureatem olimpiady chemicznej, Adam Woźniak laureatem olimpiady Losy Żołnierza Polskiego, Barbara Fornal finalistką olimpiady o Unii Europejskiej, Janusz Mermer finalistą olimpiady z biologii i wiedzy ekologicznej, a Andrzej Materniak finalistą olimpiady fizycznej.

Sukcesów było więcej, ale jeden wystarczył

- To był rocznik bez spektakularnych osiągnięć, bo czasami przychodzą do nas uczniowie, którzy - tak jak Agnieszka Grzyb z Mokrego - mają na koncie po kilka wygranych konkursów na szczeblu gimnazjalnym - zauważa Robert Rybka, dyrektor I LO. - Udało nam się jednak stworzyć bardzo silną grupę zdolnych uczniów.

Już samo osiągnięcie Pawła wystarczyło, aby szkoła zdobyła tytuł nadawany od dwóch lat przez podkarpackiego kuratora oświaty Jacka Wojtasa i wicewojewodę Małgorzatę Chomycz, która jest również absolwentką sanockiego I LO. Inicjatorzy promują w ten sposób szkoły, które dochowały się co najmniej jednego zwycięzcy olimpiady na szczeblu centralnym. Tytuł przyznawany jest osobno szkołom podstawowym, gimnazjalnym i ponadgimnazjalnym.

- Na 711 szkół ponadgimnazjalnych w województwie, tytuł otrzymało tylko 8 szkół, w tym jedna z Sanoka: nasze liceum - nie bez dumy mówi Robert Rybka. - Ten certyfikat jest dla nas bardzo istotny, bo jest dowodem na to, że w naszej szkole utalentowani uczniowie mają szansę rozwijać swoje uzdolnienia. Przy obecnie panującym niżu demograficznym jest to bardzo istotna informacja.

Szkoła ma autorski program

W szkole funkcjonuje program pracy z młodzieżą uzdolnioną, stworzony przez doświadczonego nauczyciela Jana Bukłada, który wychował już grupę kilkudziesięciu olimpijczyków, w tym Pawła Dydio, dwukrotnego laureata olimpiady chemicznej, a także zdobywcę złotego medalu na Międzynarodowej Olimpiadzie Chemicznej w niemieckim Kiel w 2004 roku. - Nasza praca ma charakter metodyczny. Wyłapujemy zdolnych uczniów na podstawie analizy osiągnięć gimnazjalnych, ankiet lub wstępnych testów - tłumaczy dyrektor Rybka. - Potem rozpoczyna się żmudna praca na zajęciach pozalekcyjnych.

Szkoła może poszczycić się zwycięzcami olimpiad krajowych oraz międzynarodowych. Wspomniany Paweł Dydio robi już naukową karierę. Piotr Skrzypczyk, zdobywca brązowego medalu na Międzynarodowej Olimpiadzie Biologicznej w Indiach w 2000 roku, skończył medycynę, jest lekarzem pediatrą i pracuje naukowo. Paweł Stapiński i Agnieszka Grzyb, którzy z Międzynarodowej Olimpiady Biologicznej w Indiach w 2008 roku przywieźli srebrne medale, są jeszcze studentami, ale w nauce nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Karierę naukową, i to w najbardziej prestiżowych ośrodkach naukowych, robi również Piotr Dziunycz z Wetliny, który w roku szkolnym 2000/2001 był finalistą olimpiady biologicznej.

Sanockie liceum dzięki sukcesom na olimpiadach w rankingu "Perspektyw" już dwa razy znalazło się w setce najlepszych szkół w Polsce. Najlepszy wynik, jaki osiągnęło, to 13. miejsce. - W tym roku uzyskamy również bardzo dobrą lokatę - zapowiada dyr. Rybka.