III liga: dwa razy derby na Podkarpaciu

Piłkarze Karpat Krosno wierzą, że w 3. kolejce zdobędą pierwsze punkty. Przeszkodzić im w tym zechce Unia Nowa Sarzyna. W Boguchwale, pierwsze zwycięstwo w III lidze, kosztem Orła Przeworsk, zamierza odnieść Izolator.

- Musimy się przełamać - powiedział Robert Mastaj, II trener Karpat Krosno. - Do meczu podchodzimy, jak do każdego innego, bo założenie, że to gra “o wszystko", nie wychodzi na dobre. - Wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich porażek i chcemy wreszcie zdobyć trzy punkty.

Taki sam cel mają nowosarzynianie.

- Nie przestraszymy się rywali - zapewnia Piotr Brzeziński, trener Unii. - Fakt, przegrali dwa razy, ale my nie jedziemy się bronić. Interesują nas punkty, bo w tej lidze każda zdobycz jest na wagę złota.

Sierżęga kontra Opaliński

Stracha przed wizytą w Boguchwale nie czują piłkarze z Przeworska.

- Chcemy iść za ciosem i zrobić niespodziankę na IzoArenie - mówi Bogusław Sierżęga, grający trener Orła. - Rywal to ekipa poukładana, ale dobrze nam znana.

Optymistą jest Grzegorz Opaliński, coach boguchwalan. - Orzeł zbiera pozytywne recenzje, ale możemy wywalczyć 3 punkty. Mamy trochę pod górkę przez kontuzje, jednak to nie problem nie do rozwiązania.

Rzeszowianie faworytami

U siebie rywali podejmą rzeszowskie ekipy. Liderująca Resovia, która strzeliła już 11 goli zagra z rezerwami Górnika Łęczna.

- Nieważne ile goli strzelimy, chodzi o to, aby zdobyć kolejne trzy punkty - podkreślam Tomasz Tułacz, coach "Pasiaków". - Gramy z rezerwami, ale to wyselekcjonowana grupa młodych piłkarzy. Też coś umieją.

Rzeszowska Stal podejmie Spartakusa Szarowolę, który wskutek problemów licencyjnych z boiskiem musi grac na wyjeździe (formalnie pozostaje gospodarzem).

- Przeciwnik jest niżej notowany, dlatego drogą do wygranej jest odpowiednia mobilizacja - mówi Andrzej Orzeszek, trener Stali. - Nawet małe lekceważenie prowadzi w piłce do dużych kłopotów. Będą pewne roszady w składzie. Od początku zagra Nigeryjczyk Udoudo.

Optymizm w Mielcu

Dębicka Wisłoka jedzie do Radzynia Podlaskiego. Tamtejszy Orzeł to jeden z faworytów ligi.

- Ale w poprzednim sezonie wygraliśmy z nimi na wyjeździe 4-1 - przypomina Mirosław Kalita, trener dębiczan. - Może w mniejszym rozmiarach, ale powtórzenie wygranej uważam za możliwe.

Do Mielca przyjedzie Łada Biłgoraj. Grzegorz Wcisło, trener Stali ma dobre przeczucia.

- Jestem dobrej myśli. Wraca do nas Kornel Kołacz, co powinno poprawić grę w defensywie. Konsultowałem się z osobami, które widziały mecz Łady z Resovią. Biłgorajska ekipa jest w naszym zasięgu - dodał coach Stali.