III liga: Karpaty pod dużą presją. Derby w Jarosławiu i nie tylko

- Zwykle chętnie rozmawiam o piłce, ale tym razem jakoś nie mam ochoty - mówi przedostatnią jesienną kolejką (a tak naprawdę 2. z rundy wiosennej) Marek Penar. Prezes Karpat ma marny nastrój, bo jego team w dwóch ostatnich meczach ugrał tylko punkt. W sobotę nadarzy się jednak okazja do konkretnej poprawy nastrojów, bo do Krosna przyjedzie Motor Lublin. Szef krośnieńskiego klubu nie kryje, że zimą szykują się spore roszady kadrowe. Mogą objąć nawet połowę składu. Dla tych zawodników, którzy chcą zostać w drużynie, starcie z liderem to szansa na poprawienie swoich notowań.

À propos tych ostatnich, to ostatnio nie najlepsze ma Dawid Kaszuba. Bramkarz Stali najpierw dał do pieca w meczu z Lublinianką, a w środę mniej lub bardziej zawalił przy 2 z 5 goli, jakie Avia strzeliła biało--niebieskim.

- Ten nie robi błędów, kto nic nie robi - komentuje golkiper Stali. - Nie spływa to po mnie jak po kaczce, mam do siebie pretensje, ale przecież się nie powieszę. Teraz gramy u siebie z Orlętami i jestem pewien, że zagram to, co potrafię, koledzy coś strzelą i poprawimy sobie humory.

Resovia, wicelider tabeli, pojedzie do Tomaszowa. - W tabeli wyjazdowej jesteśmy chyba na 1. miejscu, więc wiadomo, o co zagramy z Tomasovią - mówi Damian Rusiecki, napastnik „pasiaków”.

W Jarosławiu dojdzie do derbów dawnego województwa przemyskiego.- Chcemy wskoczyć do bezpiecznej strefy, ale będzie ciężko. Przez kontuzje jest problem z zestawieniem defensywy - wyjaśnia Paweł Załoga, trener „Przemyskiej Barcelony”. W Wólce Pełkińskiej odbędą się za to derby gminy Jarosław. Faworytem jest Wólczanka, ale Piast będzie miał do przejechania tylko 18 km, więc sił do walki mu nie braknie. Na koniec wygrać powinien Orzeł. Chrapkę i szanse na to mają również Izolator i Sokół.