Izolator Boguchwała pewnie pokonał Orlęta Radzyń Podlaski

Przewaga Izolatora była w tym meczu niepodważalna. Od początku ruszyli do przodu i już w pierwszej minucie poprzeczka uratowała gości od utraty bramki. Krzysztof Domin i Michał Bereś tak kręcili obrońcami, że ci byli bezradni i gdyby nie Krzysztof Stężała bramki padałyby.

W końcu w 26. minucie właśnie jedna z akcji Beresia przyniosła skutek, a wykończył ją strzałem głową Maciej Rusin. Mimo prowadzenia gospodarze nie zwalniali tempa i w 38. minucie cieszyli się z kolejnej bramki. Tym razem daleko zapuścił się Marcin Kopiec dośrodkował, a niezawodny dotychczas Stężała dał się ubiec Tomaszowi Płonce, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.

Po przerwie Płonka jeszcze kilkakrotnie nękał rywali, ale bramki już nie strzelił. Okazje mieli za to jego koledzy. Skibę uprzedził Kozłowski, a Cypryś zbyt nonszalancko zachował się w polu karnym i ofiarnie broniący Stężała nie pozwolił się pokonać. Orlęta miały swoją okazję na kontaktowego gola, ale choć piłka wpadła do siatki sędzia nie uznał bramki, bo był spalony. Chwilę potem gości dobił Bereś, który mocnym strzałem zza szesnastki pokonał bramkarza rywali.

Od tego momentu Izolator nieco zwolnił, ale mimo to miał jeszcze kilka okazji na zdobycie kolejnych bramek. Dwie doskonałe okazje zmarnował Bartosz Karwat. Orlęta mogły zdobyć honorowego gola, ale Marcin Chyła z kilku metrów trafił w poprzeczkę, a dobitka Łukasza Jędruszczaka poszybowała nad bramką gospodarzy.

IZOLATOR BOGUCHWAŁA - ORLĘTA RADZYŃ PODLASKI 3-0 (2-0)

1-0 Rusin (26-głową, dośrodkowanie Beresia), 2-0 Płonka (38, zagranie Kopca), 3-0 Bereś (54).

IZOLATOR: Kwaśny - Kopiec, Woźny, Szpond, Krzak - Bereś, Skiba, Cupryś, Domin - Płonka, Rusin.
ORLĘTA: Stężała - Kozłowski, Jakubiec, Gmur, Bednarczyk - Leszkiewicz, Ptaszyński, Pliszka, Romaniuk - Rostek, Panek.
SĘDZIOWALI: Paweł Małodziński oraz Witold Gładyszewski i Marcin Konefał (Mielec). WIDZÓW 150.

Więcej o meczu w poniedziałek w Nowinach