Jak działają punkty wymazów drive-thru na Podkarpaciu? Sprawdziliśmy. Tylko dwie skargi NFZ

Obecnie w województwie podkarpackim znajduje się 30 punktów wymazów drive-thru w kierunku koronawirusa. Najwięcej w Rzeszowie, bo aż 5. Jak mieszkańcy stolicy Podkarpacia oceniają ich działanie? Okazuje się, że bardzo pozytywnie.

- W Medyku na Rejtana 5 min czekałam - napisała na naszym FB pani Magdalena.

- Na Leszka czarnego w Onkogenlab też jest luz, byłam niedawno - skomentowała pani Kasia.

- Lwowska 60 też bardzo szybko - pochwaliła pani Jolanta.

Komentarzy było więcej i co ciekawe, żaden nie był negatywny. Internauci zwracali uwagę na to, że badania przeprowadzane są sprawnie, czas oczekiwania bardzo krótki, a kolejki, mimo, że są, to nie stanowią problemu.

TU NA PODKARPACIU ZNAJDZIESZ PUNKTY BADAŃ W KIERUNKU COVID-19:

Tylko dwie skargi od pacjentów

Również pracownicy podkarpackiego Narodowego Funduszu Zdrowia zdają się potwierdzać, że punkty wymazów drive-thru w naszym województwie działają teraz znacznie sprawniej, niż kilka miesięcy temu.

- Dotarły do nas dwa sygnały, z Jasła i Tarnobrzega. W dwóch punktach były zwiększone kolejki. Jasło już wydłużyło godziny swoich pracy, z 4 dziennie do aż 8. Mamy nadzieję, że to wystarczy, wiemy też, że godziny w tym tygodniu zwiększy punkt przy szpitalu w Tarnobrzegu - powiedział Nowinom Rafał Śliż, rzecznik Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

I dodaje, że nie przypomina sobie, kiedy do NFZ dotarły ostatnio jakieś skargi od pacjentów. Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku do naszej redakcji dotarło sporo sygnałów od Czytelników, głównie dotyczących długiego czasu oczekiwania w punktach poboru wymazów oraz dużych kolejek. Okazuje się, że zawiadomienia spływały również do NFZ.

- Głównie chodziło o czas oczekiwania, to było na początku, kiedy wszystkie te punkty zaczynały się rozwijać. Jeśli dobrze pamiętam, zaczynaliśmy od dziewięciu punktów n Podkarpaciu. W Rzeszowie były tylko dwa, później doszedł Medyk i tak dalej. Tak się to rozpracowało, że skarg z tygodnia na tydzień było coraz mniej i mniej i od jakiegoś czasu nie mamy ich wcale - opisuje Rafał Śliż.

Zakażeń więcej, ale drive-thru działają lepiej

Obecnie w całym kraju borykamy się z trzecią falą zachorowań na COVID-19. Zakażeń koronawirusem jest coraz więcej, a punkty poboru wymazów działają płynniej niż w okresie, kiedy zachorowań było znacznie mniej. Z czego to wynika?

- Zauważyłem jedną rzecz: pacjenci bardziej pilnują godzin, na które są umawiani. Dawniej, jak pacjent miał przyjechać na 11, przyjeżdżał 20 minut wcześniej "bo może zwolni się miejsce". Znajoma była kiedyś świadkiem sytuacji, gdzie przyjechał jakiś pan, czekał w kolejce przed nią. Słyszała, jak pracownica punktu zapytała pana, na którą godzinę jest umówiony, odpowiedział, że za 20 minut jest jego czas. Kobieta kazała mu odjechać i wrócić w odpowiednim czasie - opowiada rzecznik podkarpackiego NFZ.

- Godziny pracy punktów są bardzo płynne. Są dostosowywane patrząc na to, ile osób przychodzi. Jak było mało zachorowań, godzin było mniej, bo bez sensu było przyjmowanie jednego pacjenta na godzinę. Ale od co najmniej tygodnia jest większa liczba zachorować, więc punkty zwiększają godziny i pewnie jeszcze będą zwiększać - zapowiada.

Dziennie we wszystkich punktach wymazów drive-thru na Podkarpaciu wykonywanych jest średnio 1370 badań.

ZOBACZ TAKŻE: Badanie w mobilnym punkcie pobrań. Jak się przygotować?