Jak Politechnika Rzeszowska wspiera gospodarkę Podkarpacia

- Współpraca z podkarpackim przemysłem jest mocnym atutem uczelni?`
- Podczas spotkania z panią minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbarą Kudrycką powiedziałem, że Politechnika Rzeszowska nie jest i jeszcze długo nie będzie uczelnią globalną, chociażby taką jak Politechnika Warszawska, która kształci studentów z całej Polski.  Bowiem do nas przychodzi 85 procent studentów z terenu Podkarpacia. Siłą rzeczy musimy być ukierunkowani na potrzeby tego regionu. Mamy w naszym regionie kilka silnych klastrów, które wysysają absolwentów naszej uczelni.  Chodzi m. in. o klaster lotniczy, na czele ze słynną Doliną Lotniczą, czy chemiczny. Dlatego współpraca poszczególnych wydziałów naszej uczelni z takimi firmami jak WSK Rzeszów, BorgWarner, VacAero, ICN Polfa, Polimarky, Hamilton Poland Ltd, Skanska, Mostostal trwa od lat i będzie nadal rozszerzana.
- Na jakie pieniądze z programów UE może liczyć Politechnika w tym roku akademickim?
  - Powoli kończymy projekty inwestycyjne, które zostały rozpoczęte 3,5 roku  temu. O nowe środki specjalnie nie zabiegaliśmy, gdyż uznaliśmy, że infrastruktura, szczególnie laboratoryjna już jest dla naszej uczelni wystarczająca.
- Może pan wymienić chociażby najważniejsze inwestycje?
- Przede wszystkim już służy nam  to nowoczesne, potężne centrum konferencyjno – dydaktyczne wraz z biblioteką i zapleczem administracyjnym. Zakup sprzętu laboratoryjnego, aparatury badawczej oraz dostosowanie pomieszczeń umożliwiających jej efektywne wykorzystanie kosztował 31 mln zł. Na ukończeniu znajdują się inwestycje w Ośrodku Kształcenia Lotniczego. Zakupiono tam nowoczesne samoloty do nauki pilotażu, niebawem dostarczone zostaną dwa kolejne, najnowocześniejsze symulatory lotu. Generalnie pieniądze pozyskiwaliśmy z Programu Rozwoju Polski Wschodniej oraz Regionalnego programu Operacyjnego. W sumie ze wszystkich programów, tych inwestycyjnych oraz związanych ze środkami UE pozyskaliśmy potężną kwotę 550 milionów złotych.
- To już koniec zamierzeń inwestycyjnych przy wsparciu funduszami z programów UE?
- Oczywiście, że nie. Planujemy kolejne innowacyjne inwestycje przy wykorzystaniu środków unijnych. Dotyczą np. odnawialnych źródeł energii, polegających na zastosowaniu  nowoczesnej technologii instalacji fotowoltaicznej unikalnej w skali światowej. Wniosek o dofinansowanie został złożony w  sierpniu br.
- Pasjonaci lotnictwa spodziewają się, że skoro uczelnia tak mocno zainwestowała w rozwój i unowocześnienie Ośrodka Kształcenia Lotniczego to zwiększy się również liczba studentów pilotażu. To są słuszne nadzieje?
- Oczywiście. Od momentu, kiedy zaczęliśmy funkcjonować z nowo zakupionym sprzętem, zwłaszcza samolotami, kształcimy 26 studentów pilotażu a nie 15 jak było kiedyś.
- Pieniądze na projekty badawcze to trudniejszy temat?
- Tutaj musimy rozróżnić projekty, które są realizowane ze środków budżetowych, w tej chwili ich wartość sięga kwoty 90 mln zł. Zaś projekty badawcze prowadzone z pieniędzy unijnych sięgają kwoty 150 mln zł. Przy czym istotne jest, że programy te związane są z potrzebami naszej gospodarki. Spora część projektów badawczych dotyczy inżynierii materiałowej, w tym nowych materiałów dla potrzeb przemysłu lotniczego. Takich jak stopy metali, kompozyty, czy chociażby grafen, o którym tak głośno ostatnio. Mamy też ukończony projekt motoszybowca, którego egzemplarz przed paru dniami bardzo udanie zaprezentował się na światowej wystawie lotniczej ILA w Berlinie.
- Mógłby pan wymienić inne, szczególnie ciekawe projekty badawcze, które będą realizowane w bieżącym roku akademickim?
- Przykładowo, w ramach programu Innowacyjnej Gospodarki wykonujemy potężny projekt dotyczący lotnictwa, jakiego jeszcze nigdy dotąd nie mieliśmy. W projekcie tym, którego wartość przekracza 80 mln zł uczestniczy 12 partnerów i ponad 600 pracowników naukowych. My jesteśmy koordynatorem tego projektu.