Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Bury, były szef ludowców zatrzymany przez CBA. Prokuratura postawiła zarzuty

Dorota Wilk, maf, ana
Były podkarpacki poseł PSL Jan B.  został dzisiaj w godzinach południowych doprowadzony do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, gdzie usłyszał zarzuty korupcyjne
Były podkarpacki poseł PSL Jan B. został dzisiaj w godzinach południowych doprowadzony do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, gdzie usłyszał zarzuty korupcyjne Dziennika Zachodni/Polskapress
Zatrzymanie byłego posła Jana Burego ma związek z korupcją w tak zwanej aferze podkarpackiej. Prokuratura postawiła zarzuty byłemu szefowi PSL.

Jan Bury, były już poseł PSL z Podkarpacia i były szef ludowców w naszym województwie został zatrzymany przez agentów CBA w środę późnym wieczorem w Warszawie. Dzisiaj około godziny 13 dowieziono go na przesłuchanie do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Miało się ono zacząć po południu, bowiem prokuratura musiała czekać na adwokatów byłego posła.

Przed przesłuchaniem Leszek Goławski, rzecznik prasowy katowickiej prokuratury powiedział Nowinom, że zatrzymanie Jana Burego, ma związek z zarzutami o charakterze korupcyjnym.

Według nieoficjalnych informacji pojawiających się w mediach sprawa związana jest w wielowątkowym śledztwem dotyczącym m.in. wyłudzenia dotacji unijnej, powoływania się na wpływy oraz korupcji.

Jednym z podejrzanych w sprawie jest biznesmen z Leżajska Marian D. Miał on popełnić przestępstwa “polegające na wręczaniu łapówek funkcjonariuszom publicznym w zamian za pomoc w załatwianiu spraw w instytucjach i organach państwowych”. Łapówkami miały być sztabki złota, drogie alkohole i pieniądze.

Pajęczyna powiązań towarzysko-biznesowo-politycznych

W ubiegłym roku agenci CBA przetrząsnęli między innymi biuro poselskie Jana Burego, ale niczego nie znaleźli. W związku z tą aferą odwiedzili też gabinet byłej już szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. Po tej wizycie została ona zawieszona, a sąd dyscyplinarny postanowił niedawno wydalić ją z zawodu za “nieetyczne zachowanie”.

- W sprawie korupcji na Podkarpaciu mamy do czynienia z pajęczyną powiązań towarzysko-biznesowo-politycznych - mówił niedawno mediom szef CBA, Paweł Wojtunik.

Jeszcze w sierpniu tego roku Prokuratura Apelacyjna w Katowicach wystąpiła do Sejmu o uchylenie Janowi B. immunitetu. Chodziło o sprawę przekroczenia uprawnień poprzez nakłanianie wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki konkursu na stanowiska szefów delegatury NIK w Rzeszowie i wpływania na wyniki kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z podkarpackich gmin.

Jan Bury zabrał wówczas w tej sprawie głos. Wydał oświadczenie: "W związku z pojawiającymi się w mediach zarzutami wobec mojej osoby pragnę poinformować, że miałem i mam pełną świadomość niezależności Najwyższej Izby Kontroli. Nigdy nie miałem intencji by w tę niezależność ingerować. Mam też wrażenie, że od ponad dwóch lat CBA prowadzi wobec mnie bezpardonową akcję mającą na celu wyeliminowanie mnie z życia publicznego. Byłem i jestem osobą odpowiedzialną, mam czyste sumienie. Moje zachowanie będzie stosowne do zaistniałej sytuacji” - napisał.

Sejm minionej kadencji nie zdążył zająć się wnioskiem prokuratury, a sprawa sama się rozwiązała po tym, jak Janowi B., nie udało się zdobyć mandatu posła w tegorocznych wyborach. Immunitet wygasł mu automatycznie.

Księża zamieszani w aferę

W aferę podkarpacką są zamieszani także dwaj księża oraz były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Ich sprawę prowadziła warszawska prokuratura, która skierowała już do sądu akt oskarżenia.

Pierwszy z oskarżonych to ksiądz Robert M., były proboszcz katedry polowej wojska polskiego, został oskarżony o powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych, ma także zarzut pośrednictwa w załatwianiu spraw w tych instytucjach w zamian za korzyści majątkowe w postaci sztabki złota. Druga oskarżona osoba to także ksiądz z Podkarpacia, Jan C. Jemu prokuratura zarzuca namawianie Edwarda B., byłego już dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, do przyjęcia 20 tys. zł łapówki od właścicieli firmy paliwowej z Leżajska za załatwianie spraw. Natomiast Edward B. miał dostać dwie łapówki - jedną w wysokości 20 tys. zł, drugą - 10 tys. zł.

Na razie prokuratura jeszcze nie podała, jakie konkretnie zarzuty usłyszał Jan B. i jakie środki zapobiegawcze zastosuje wobec niego. Przesłuchanie przerwano do piątku.

Aktualizacja:

Jan Bury usłyszał w Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach sześć zarzutów w tym przyjęcia 700 tys. zł łapówki za załatwienie sprawy biznesmena w sądzie administracyjnym. Jak powiedział Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, kwestia zatrzymania byłego posła dotyczy postępowania prowadzonego prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach i dotyczy kilkudziesięciu wątków.

Polityk nie przyznał się do winy. Jutro przesłuchanie będzie kontynuowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24