W listopadzie sąd prawomocnym wyrokiem skazał Jana Kuźnara za umyślne przestępstwo i ukarał czasowym (na trzy lata) zakazem pracy w samorządzie. W związku z tym rada gminy była zobowiązana do wygaszenia jego mandatu. Ale większość radnych była przeciwna pozbawianiu wójta stanowiska - mimo wyroku sądowego - bo uważali, że jest dobrym włodarzem. Dlatego Kuźnar nadal rządził gminą.
Dziś radni musieli jednak zareagować na pismo wojewody, wzywające ich do wygaszenie mandatu skazanego samorządowca. Niespodziewanie problem rozwiązał sam wójt, składając przed sesją pisemną rezygnację na ręce przewodniczącego rady.
- Główny powód mojej rezygnacji jest zapewne powszechnie znany, jednak teraz najistotniejsze jest dążenie do zachowania dobrego imienia naszej gminy, jako tej gospodarnej i rozwojowej oraz ochrona mojego osobistego wizerunku - tłumaczył Kuźnar. - Właśnie te motywy są dla mnie ważniejsze i cenniejsze od ciągłego bezinteresownego zmagania się w dekonstruktywną lokalną opozycją. Wytwarzana atmosfera domniemanych podziałów i niepokoju nie służy gminie, mojej osobie jak i mieszkańcom.
Te słowa zawarł w liście otwartym skierowanym do mieszkańców (rozwieszony został na tablicach ogłoszeń i w miejscach publicznych).
Wypowiadając się podczas sesji raz jeszcze podkreślił, że wyrok uważa za niesprawiedliwy i zbyt surowy. - Nic nie ukradłem, niczego nie sprzeniewierzyłem - stwierdził.
Dodał, że w 90 proc. udało mu się zrealizować program wyborczy. - I to jest moją wielką dumą - zaznaczył.
Radni nie byli jednomyślni uchwalając wygaśnięcie mandatu. Tylko sześć osób było za, pięć się wstrzymało, trzech radnych zagłosowało przeciw.
Wójta bronił radny Kazimierz Zygarowicz. - W ciągu jedenastu lat zrobił wiele dla gminy. Złamał prawo, ale chciał dobrze. Trudno - mówił. - Ta sprawa podzieliła nie tylko nas radnych, ale i mieszkańców. Miejmy nadzieję, że emocje opadną. Za kilka lat wójt będzie mógł znowu wystartować w wyborach. I życzę mu, żeby wygrał.
Uchwała pozbawiającą wójta możliwości sprawowania władzy musi się jeszcze uprawomocnić. Tak więc jeszcze przez siedem dni Jan Kuźnar pozostanie na stanowisku. Potem stery w gminie do czasu wyborów przejmie osoba zaproponowana przez wojewodę.
Radni mają teraz miesiąc na zastanowienie się, czy chcą wcześniejszych wyborów czy też poczekają do jesieni, kiedy to wybory samorządowe odbędą się w całym kraju.
- Jeśli rada w ciągu 30 dni nie podejmie uchwały o nieprzeprowadzaniu wyborów to komisarz wyborczy uruchamia procedurę wyborczą - mówi Wiesław Bek, rzecznik wojewody podkarpackiego.
Wcześniejsze wybory muszą się odbyć do 9 maja 2010, wiec czynności wyborcze muszą rozpocząć się napóźniej do 30 marca, na 40 dni przed wyborami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
