Jan Wołek w Rzeszowie: Maluję bo umiem. Jego obrazy możesz zobaczyć w Galerii Na Najwyższym Poziomie [ZDJĘCIA]

Jan Wołek przez mieszkańców Rzeszowa i Podkarpacia może być bardziej znany jako poeta, pisarz i autor piosenek niż malarz. Wynika to chociażby z faktu, że żyje już prawie 7 dekad (ur. 20 czerwca 1954 r. w W-wie) i napisał m.in. 3 tysiące piosenek oraz kilka książek, a wystawę swoich prac ma w Rzeszowie po raz pierwszy. Ponadto każdy nasz rodak musiał utwory J. Wołka słyszeć praktycznie wielokrotnie nie zdając sobie sprawy z tego, że to akurat są jego słowa.

Każdy się o tym może łatwo przekonać, bo teksty J. Wołka śpiewały takie gwiazdy polskiej estrady jak: Maryla Rodowicz, Edyta Geppert, Zbigniew Wodecki, Michał Bajor, Halina Frąckowiak, Lora Szafran, Andrzej Zaucha, Marian Opania, Mariusz Bogdanowicz, Marek Torzewski i wielu innych artystów.

Sam J. Wołek też nieźle śpiewał i nie tylko ze studenckiej sceny. Nie tylko miłośnicy piosenki studenckiej wiedzą, że był on również laureatem nagród na kilkunastu festiwalach, w tym Festiwalu Artystycznego Młodzieży Akademickiej FAMA. Jak sam powiedział podczas wernisażu w Rzeszowie, okazał się dwukrotnym zwycięzcą Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie, co udało się tylko jemu i znanemu bardowi Jackowi Kaczmarskiemu.

- Na pytanie dlaczego maluję, odpowiadam, że w każdym z nas jest instynkt odruchowego robienia tego co potrafi najlepiej. Gdy pytają mnie: głupi nie jesteś, warsztat masz, to dlaczego malujesz przedstawiająco – najczęściej odpowiadam: bo umiem. W świadomości, że wielu nie umie i wszelkie awangardy, które starają się uprawiać są jedynie kamuflażem ich braków. Potem już jest tylko kwestia dorobienia ideologii i jakoś to jedzie – tłumaczył podczas wernisażu Jan Wołek.

Natomiast w Rzeszowie Jan Wołek prezentuje swoje pełne światła obrazy, będące m.in. efektem uczestniczenia w plenerach malarskich.

- O Janie Wołku można by mówić długo i interesująco, gdzie był, co robił i robi. Tu ciekawostka, był m.in. komisarzem ponad dwustu plenerów malarskich. Ma on także autorską galerię w Kazimierzu nad Wisłą, którą też warto odwiedzić podczas pobytu w tym niewielkim, ale uroczym miasteczku. Ma również za sobą kilkadziesiąt wystaw indywidualnych w kraju i na kilku kontynentach, a teraz także w stolicy Podkarpacia - mówił Jacek Nowak, prezes zarządu Podkarpackiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych.