Jarosław Kaczyński nie stawił się przed komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej

Jarosław Kaczyński w środę, 5 czerwca, miał stawić się przed komisją śledczą ds. legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium RP. czyli do tzw. afery wizowej.

Przesłuchanie prezesa Prawa i Sprawiedliwości miało rozpocząć się o godzinie 10:00, jednak Kaczyński nie stawił się na sali i nie oddał przesłuchaniu.

Do sytuacji odniósł się Rafał Bochenek - rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości - w mediach społecznościowych. Zaatakował przewodniczącego komisji - Michała Szczerbę, uważając, że "szykany wobec pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, lidera opozycji na nic się zdadzą... pan premier Jarosław Kaczyński nie ma nic do ukrycia, a kwestia przesunięcia terminu przesłuchania wynika z ustawowego prawa, jakie przysługuje osobom wzywanym na komisje".

"Dzisiaj już jest jasne, że prawo nie ma dla Was żadnego znaczenia... i nie o prawdę Wam tutaj chodzi" - dodał.

Jak wyjaśnił, prezes PiS-u wraca obecnie z Belgii, gdzie brał udział w proteście rolników.

"W związku z tym, że pan premier Jarosław Kaczyński jest w drodze powrotnej z protestu rolników w Brukseli przeciwko Waszej, szkodliwej polityce Zielonego Ładu, udział PJK w dzisiejszej komisji fizycznie nie jest możliwy" - stwierdził.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Zaznaczył równocześnie, że możliwe jest, by Jarosław Kaczyński stawił się na przesłuchaniu w piątek i wziął udział w posiedzeniu, jednocześnie sugerując posłowi Szczerbie, że powinien się przygotować.

"Co do piątku, jeśli podejmuje Pan takie ryzyko, pan premier będzie na posiedzeniu... ale proszę się przygotować, bo Polacy chcieliby poznać prawdę nt.: #WizySzczery" - zakończył.

Przewodniczący komisji Michał Szczerba odniósł się do tej sytuacji na posiedzeniu.

"Stwierdzam, że świadek Jarosław Kaczyński jest nieobecny. Chciałbym poinformować o następującej sytuacji. Poseł Kaczyński został w sposób prawidłowy kilka tygodni temu skutecznie powiadomiony o posiedzeniu komisji. Kilka dni temu dostałem pismo od posła Jarosława Kaczyńskiego, w którym informuje, że jego obowiązki wynikające z funkcji prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość uniemożliwiają mu udział w tej komisji. Poprosił o zmianę terminu. Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej, a w szczególności zgodnie z kodeksem postępowania karnego obowiązek świadka nie został wykonany" - powiedział.

Stwierdził, że "nie ma mojej zgody, nie ma zgody całej komisji na stawianie się ponad prawem".

"W związku z tym chciałbym złożyć wniosek, przedstawić projekt uchwały, ale również stwierdzić, że jest to nieobecność nieusprawiedliwiona. Ponieważ jest to pierwsza nieobecność nieusprawiedliwiona i licząc na to, że stawi się na kolejnej komisji, w dniu dzisiejszym złożę wniosek dotyczący wystąpienia do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie na Jarosława Kaczyńskiego kary pieniężnej" - zawiadomił poseł Szczerba.

Jak dodał, "nie będzie wniosku o zatrzymanie i doprowadzenie, licząc, że świadek Kaczyński zgodnie ze swoją deklaracją, którą wyraził publicznie w jego imieniu Rafał Bochenek, pan Kaczyński stawi się na kolejne posiedzenie komisji".