Jasielska huta szkła ma coraz mniej zamówień. Może dojść do zwolnień grupowych

Teraz w zakładzie pracuje 336 osób. Końcem ub. r. odeszło z huty 30 osób - to grupa, której nie przedłużono umów zawartych na czas określony. W tym roku wypowiedzenia dostało już 29 osób. Jeśli sytuacja na rynku się nie poprawi to zarząd nie wyklucza zwolnień grupowych.

- Cieszyć się nie ma z czego, bo to rozpacz dla zwalnianych ludzi, ale przecież głową muru nie przebijesz - mówi Czesław Suchan, przewodniczący związków zawodowych. - Wnioskowaliśmy o urlopy bezpłatne i zmniejszenie etatów do 3/4, ale ludzie się nie zgodzili. Uważają, że przy ich zarobkach nie ma już z czego ścinać - przyznaje związkowiec.

Zdaniem związkowców brak zamówień na ich produkty, to efekt odbicia się na jasielskiej hucie opinii o hucie z Krosna. - Co z tego że prezes dwoi się i troi szukając zbytu, wchodzimy w skład grupy kapitałowej i skoro Krosno jest w upadłości to nasi kontrahenci myślą, że my także i nie chcą zawierać umów - podkreśla Suchan.

Wspólnie z zarządem próbują wypracować jakieś ratujące hutę rozwiązanie.

- Myślimy o wprowadzeniu 5 brygady produkcyjnej - zdradza Suchan. - Ludzie pracowaliby po 6 godzin, zamiast 8, a dzięki dodatkowej zmianie udałoby się na czas kryzysu przetrzymać część ludzi zamiast ich zwalniać.

Huta Szkła w Jaśle specjalizuje się w produkcji szkła prasowanego technicznego i gospodarczego oraz witrażowego wykonywanego ręczną metodą formowania. Wyroby znajdują szerokie zastosowanie w przemyśle samochodowym, elektrycznym, gospodarstwach domowych i instytucjach.