Jean-Michel Jarre w Rzeszowie:to będzie gigantyczne show!

4 ciężarówki ze sprzętem, ponad 20 ton nagłośnienia i oświetlenia. Do tego prawie 60 kilometrów okablowania i ponad 100-osobowa ekipa techniczna. Przygotowanie tak gigantycznego show, jaki chce zaserwować nam Jean-Michel Jarre wymaga ogromnego nakładu sił.

- Każdy koncert artysty to prawdziwe wyzwanie logistyczne, bo to są bardzo duże i spektakularne widowiska - zdradza Joanna Szyra z agencji Metal Mind Productions, która organizuje koncert.

Wrażenia jak na filmie 3D

Prace nad przygotowaniem hali i montowaniem liczącej 160 m. kw. sceny rozpoczęły się już o godz. 7 rano. Oprócz 62-letniego Francuza będą na niej obecne trzy osoby, odpowiedzialne za lasery, światła, ogromne ekrany projekcyjne i słynne laserowe harfy. Trzeba pamiętać, że geniusz muzyki elektronicznej zawsze drobiazgowo przygotowuje wszystkie swoje wizualizacje, dzięki którym muzykę można odbierać wszystkimi zmysłami.

Multiinstrumentalista podbija serca publiczności również ogromnym zaangażowaniem, charyzmą i ekspresją sceniczną. Mówi się, że potrafi nawiązać kontakt z każdą publicznością.

- Jean-Michel Jarre zawsze podkreślał, że nie jest mu obojętne to, gdzie występuje. W swojej ekipie ma nawet ludzi, którzy zbierają informacje na temat historii, gospodarki i specyfiki miejsc, które odwiedza - dodaje przedstawicielka Metal Mind Productions.

Niespodzianek i lokalnych akcentów na koncercie w Rzeszowie na pewno nie zabraknie. Już wiadomo, że na tournee po Polsce Jarre przygotował kilka niespodzianek. Wszystkie koncerty odbędą się w halach widowiskowo-sportowych i mają być przeniesieniem magii niezapomnianych plenerów do mniejszych przestrzeni, które można łatwiej kontrolować.
Jest w życiowej formie

Oprócz utworów z najważniejszych albumów, m.in. "Oxygene" i "Equinoxe" usłyszymy też kilka ostatnich kompozycji muzyka. Artysta planuje też zaprezentować zupełnie nowe instrumenty i oczarować widzów jeszcze lepszą grą świateł i barw. Koncert będzie można oglądać w trójwymiarze i to bez okularów.

Dodatkowym smaczkiem całego wydarzenia jest fakt, że koncertem w Rzeszowie pionier muzyki elektronicznej zakończy swoje tournee po Polsce. Można się więc spodziewać, że z polskimi fanami, których zawsze traktował szczególnie, będzie chciał pożegnać się w szczególny sposób.

- Dziennikarze w swoich recenzjach poświeconych ostatniej trasie zgodnie twierdzą, że muzyk jest w życiowej formie, że nigdy nie grał tak dobrych koncertów. Możemy się tylko domyślać, jaki wulkan emocji czeka nas na koniec w Rzeszowie - uśmiecha się Szyra.

Ci, którzy jeszcze nie kupili biletów nie powinni tracić czasu. Nigdy nie wiadomo, czy koncert w hali na Podpromiu nie przejdzie do historii światowej muzyki. W końcu Jarre najbardziej lubi zaskakiwać...

Najbliższe koncerty w Rzeszowie: Strefa Imprez - Rzeszów.