Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jechał pijany, odpowie za śmierć 14-latki

Marcin Radzimowski
Oskarżony 51-letni mieszkaniec Dymitrowa Małego od chwili zatrzymania przebywa w tymczasowym areszcie.
Oskarżony 51-letni mieszkaniec Dymitrowa Małego od chwili zatrzymania przebywa w tymczasowym areszcie. Marcin Radzimowski
Kierowca był kompletnie pijany, nie miał uprawnień i uciekł z miejsca wypadku. Tarnobrzeska prokuratura zarzuca mieszkańcowi Dymitrowa Małego śmiertelne potrącenie 14-letniej pieszej.

Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu skierowała dzisiaj do sądu akt oskarżenia 51-letniego mieszkańca Dymitrowa Małego (powiat tarnobrzeski), któremu zarzuca się śmiertelne potrącenie samochodem 14-letniej pieszej w Dymitrowie Dużym.

To był tragiczny wypadek, który pod koniec czerwca wstrząsnął mieszkańcami gminy Baranów Sandomierski. 14-letnia Paulina zginęła nieopodal swojego domu - feralnego wieczoru szła poboczem wspólnie z koleżanką, kiedy nagle uderzył w nią ford transit. Obrażenia były tak poważne, że choć lekarze walczyli o życie Pauliny, dziewczyna zmarła w mieleckim szpitalu trzy tygodnie później nie odzyskawszy przytomności.

Szokujące było zachowanie kierowcy, który uciekł samochodem z miejsca zdarzenia. Został szybko ustalony i zatrzymany - to 51-letni mieszkaniec sąsiedniej wsi, Dymitrowa Małego. Jest znany w okolicy. W chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 2,3 promila alkoholu, ale - jak ustaliliśmy nieoficjalnie - wmawiał policjantom, że alkohol pił już po spowodowaniu wypadku. Dlatego dla ustalenia, czy w chwili zdarzenia był trzeźwy, czy nie niezbędne było wykonanie badań retrospektywnych.

- Według biegłego nie ma żadnych wątpliwości, że oskarżony w chwili wypadku był pod wpływem alkoholu - mówi prokurator Marta Mruk - Walczyk, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu. - Warto też pamiętać, że nawet gdyby był trzeźwy, za samą ucieczkę z miejsca takiego wypadku, grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Trudno znaleźć jakiekolwiek okoliczności mogące przedstawić 51-latka w pozytywnym świetle - jeśli wziąć pod uwagę jego zachowanie jako kierowcy. W przeszłości był już dwukrotnie karany przez sąd za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, ostatni raz na początku tego roku! Sąd dał mu jeszcze jedną szansę, skazując na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Stracił też prawo jazdy. Dla mężczyzny to nie była jednak wystarczająca nauczka, by nie siadać za kierownicę samochodu. W konsekwencji doprowadził do śmierci dziecka…Sprawa trafi na wokandę być może już w styczniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24