Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedziemy na wycieczkę!

MAREK BLUJ
Siatkarki mieleckiego Melnoksu w ostatnim meczu przed własną publicznością dały plamę. Miały szansę pożegnać się ze swoimi kibicami z podniesionym czołem. Niestety, zagrały fatalnie, co skrzętnie wykorzystała Gedania i w środę będzie gospodarzem spotkania numer 5, które zadecyduje o 5. miejscu i udziale w Pucharze Konfederacji.

MELNOX AUTOPART STAL MIELEC - GEDANIA 3:0 (18, 22, 12) i 0:3 (-25, -22, -20)

w play-off 2:2
MELNOX: Petraszowa, Karczmarzewska, Kicior, Staniszewska, Byzdra, Burdzel, Kościelna (l) oraz Nykiel, Ząbek, Kaźmierczak (n) i Wojtas (n). Trener Krzysztof LESZCZYŃSKI.
GEDANIA: Bełcik, Kuczyńska, Pugaczowa, Drzewiczuk, Rosner, Jagodina, Zberowska (l) oraz Ordak, Kruk, Olczyk (s) i Lewandowska (s). Trener Jerzy SKROBECKI.
Sędziowali Marek Lagierski (Siemianowice) i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów: 500 i 500. Mecze trwały 50 i 70 minut.
W sobotę Melnox zagrał koncertowo. Alena Petraszowa świetnie rozgrywała rozrzucając gdański blok na lewo i prawo, co umiejętnie wykorzystywały jej koleżanki z ataku. Popisowymi akcjami na siatce popisywały się zwłaszcza Agata Karczmarzewska i Anna Kicior. Rywalki momentami nie mogły się połapać co jest grane. W I partii równo było tylko do stanu 4:4. Kiedy Karczmarzewska "wykiwała" rywalki było 16:11. Kropkę nad "i" postawiła Zofia Byzdra. W drugiej odsłonie mieczanki przeważały już 12:7, jednak zrobiło się 16:16. Po asie Karczmarzewskiej notowano 20:18, a udanej zagrywce Burdzel 24:22. W trzeciej wydarzenia na parkiecie układały się wyłącznie na mielecką nutę (4:1, 7:2, 13:4, 16:6, 20:11). Na dobranoc szczelną zastawą popisała się Byzdra.
Nikomu nawet nie przychodziło do głowy, że w niedzielę może być inaczej. Mielczanki zozpoczęły nieszczególnie (2:5), ale po zagrywce Kicior, ataku Byzdry i bloku Staniszewskiej przeważały 16:13. - Gdyby tak grały przez cały sezon, biłyby się dziś o medale - komplementowali gospodynie kibice. Okazało się, że nie ma co chwalić dnia przed zachodem, a zawodniczek przed zakończeniem meczu. Melnox spuścił z tonu. Na finiszu ze stanu 22:24 zdołał wyprowadzić na 24:24 (as Karczmarzewskiej), a następnie (znów panna Agata) na 25:25. Jednak dwie ostatnie piłki należały do Luby Jagodiny i Dominiki Kuczyńskiej. W drugiej partii było już 0:9, ale ekipa znad Wisłoki wyrównała (18:18). Jednak od stanu po 22. spasowała. W trzeciej znów od początku do końca główne role grała Gedania (3:7, 9:14, 12:16, 13:20). W Melnoksie szwankowało praktycznie wszystko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24