Zbyt łatwo wygrałyście pierwszego seta w meczu z Opolem, że potem przeciwnik tak mocno dał się wam we znaki?
Trudno powiedzieć czy za łatwo. W tym pierwszym secie robiłyśmy dobre rzeczy na zagrywce, blok-obrona, a wynik to właśnie efekt naszej dobrej pracy. Później trochę chyba rzeczywiście odpuściłyśmy, bo myślałyśmy, że będzie łatwo, ale Opole pokazało, że jest to dobry zespół, który walczy i w tych kolejnych setach było bardzo ciężko. Cieszmy się, bo trudno było nam dziś być na boisku. Awans i wygrana najważniejsze.
Teraz mecz z Legionovią, jedyną drużyną, która was pokonała w tym sezonie w Polsce.
Jeśli mówimy o przegranym, to tak. Legionowo to jedyny zespół, który nas pokonał, ale od tego meczu się dużo nauczyłyśmy i zaczęło się coś dobrego. Już jesteśmy głową na tym meczu, bo dla nas najważniejsza jest liga, potem puchar. Jedziemy do Legionowa po punkty, bo chcemy zakończyć sezon zasadniczy jako pierwsi.
A po Legionowie...
Potem mam nadzieję zrobimy znakomite show na Podpromiu, mam nadzieję, że będzie dużo ludzi, bo gramy z najlepszym zespołem na świecie. Dla nas najważniejsza jest nasza liga, Puchar Polski, który będzie w marcu, a Liga Mistrzyń to nagroda za to, że grałyśmy tak dobrze w tym sezonie. Na pewno będziemy walczyły. Wiemy, że gramy z najlepszymi na świecie, jeśli chodzi o zawodniczki i trenera, klub. Na pewno będziemy walczyły i... zobaczymy, co będzie. Marzy mi się pełna kibiców hala na Podpromiu.
Widzimy co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Kiedy wy byłyście w grudniu na Ukrainie, to pewnie krajobraz tego dużego miasta wyglądał nieco inaczej niż teraz, co widzi się w internecie...
Już wtedy coś się o tym gadało, ale jak byłyśmy, to było wszystko jeszcze w porządku. Nie wiem, czy powinnyśmy się cieszyć, ale dobrze, że skończyło się już to granie w fazie grupowej, bo sytuacja nie jest taką, jaką ktokolwiek by chciał.
To wiesz, co to wojna...
Tak. Odczuwam to i nie było to przyjemne, kiedy rano w czwartek pierwsze, co zobaczyłam w telewizji czy internecie, były obrazki z Ukrainy. Nie życzę nikomu czegoś takiego i codziennie będę się modliła, żeby to się skończyło. Bo chcemy żyć w spokoju, miłości i bez wojny.
Sportowcy nie chcą jechać, grać w Rosji, grać z Rosją. Wy też mogłyście w Lidze Mistrzyń trafić np na Dynamo Moskwa
Oczywiście, że to jest teraz niebezpieczna sytuacja, ale zawsze mówimy, ze sport i polityka to osobne rzeczy, choć teraz to jest połączone. Nie życzyłabym, żeby jechali tam, ale wydaje mi się, że większość sportowców, to normalni ludzie i nie chcą tej wojny i nie powinni cierpieć z tego powodu. Nie wiem, co będzie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"