MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Maroń: to nie sen, wygrałem samochód w loterii Nowin!

Alina Bosak
- Jeszcze nie mogę w to uwierzyć. A jednak marzenia się spełniają - cieszy się Jerzy Maroń.
- Jeszcze nie mogę w to uwierzyć. A jednak marzenia się spełniają - cieszy się Jerzy Maroń. Fot. Dariusz Danek
- We wtorek wracałem z Puław, gdzie mój brat był operowany i nagle bocian przeszedł mi drogę. Pomyślałem, że przyniesie mi szczęście. No i patrzcie - mówi z uśmiechem pan Jurek ze Złotników k. Mielca. W pierwszym losowaniu naszej Wielkiej Loterii wygrał samochód!
Losowanie nagród w loterii NowinDziś (28.05.2009) odbylo sie losowanie samochodu, skutera i 17 bonów zakupowych w wielkiej loterii Nowin „Dom za czytanie”. Kilkudziesieciu Czytelników kibicowalo naszej „sierotce” w losowaniu kopert.

Losowanie nagród -28.05.2009

- Wygrasz, wygrasz. Chyba fujarkę - dokuczała mu jego mama Kazimiera, widząc jak wycina z Nowin kupony. Ale ten się nie zrażał, wycinał wszystkie.

- W naszym domu od lat regularnie kupuje się Nowiny, co mi szkodziło spróbować szczęścia - mówi Jerzy Maroń.

Pan Jurek to ostatni syn, który jeszcze nie wyfrunął z domu. Ma 31 lat i jest najmłodszy z czwórki rodzeństwa (jeden brat, dwie siostry). Z zawodu jest stolarzem i pracuje w fabryce mebli BRW, w mieleckiej, specjalnej strefie ekonomicznej.

Wyjątkowo miła pobudka

Wczoraj przez chwilę pan Jerzy nie wierzył, że wygrał. O świecie wrócił z trzeciej zmiany i dopiero po 7. przyłożył głowę do poduszki. To my go obudziliśmy! Taką pobudkę niejeden nasz Czytelnik chciałby mieć!

- W pierwszej chwili nie uwierzyłem - mówi pan Jurek. - Bo to raz dzwonią różni z informacją o wygranej, a potem okazuje się, że najpierw trzeba coś od nich kupić. Przez telefon przekonywał go o wygranej najpierw dziennikarz, a potem redaktor naczelny. "Przyjadę", obiecał w końcu.

- Był taki podekscytowany, że pomyślałam, że to jakaś dziewczyna do niego wydzwania - zdradza mama, która podsłuchała rozmowę przez drzwi.

Myślałem o fordzie

I przyjechali. Pan Jurek i mama. Tato pożyczył pieniądze na podatek i został pilnować domu. Tylko ta trójka znała tajemnicę.

- Pozostali będą mieć niespodziankę - cieszy się pan Jurek. - Jeżdżę starym matizem i myślałem o zmianie samochodu za jakieś 2 lata. Teraz remontuję dla siebie poddasze w domu rodziców i prawie wszystkie zarobione pieniądze idą na ten cel - zdradza i dodaje: - Myślałem właśnie o fordzie albo audi. Ale i tak musiałbym kupić używany. Ten samochód spadł mi jak z nieba.

Na parkingu przed naszą siedzibą od razu zabrał się za zakładanie kołpaków. Potem przymierzył radio i zasiadł za kierownicą.

- Ford to super auto - stwierdził. Podobała mu się nowoczesna stylistyka auta, fajne wnętrze. - Już bym nim pojechał do domu.

Obiecał, że już dziś przyjedzie po auto z tablicami rejestracyjnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24