Jerzy Wiśniewski usłyszał zarzuty w aferze byłego marszałka

Jerzy Wiśniewski usłyszał prokuratorskie zarzuty.

- Z naszych ustaleń wynika, że w kwietniu 2012 roku Jerzy W. dzwonił do ówczesnego marszałka województwa Mirosława K. z informacją, że w jednej z firm produkującej oleje jadalne ma być kontrola - wyjaśnia Grzegorz Janicki, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, która prowadzi dochodzenie w sprawie byłego marszałka. - To ostrzeżenie spowodowało, że właściciel firmy wiedział o kontroli i skorygował etykiety na olejach, które były niepełne.

Jak udało nam się ustalić, po tym telefonie były marszałek ostrzegł producenta oleju, byłego działacza Polskiego Stronnictwa Ludowego. Działaczem PSL-u był także do wybuchu afery marszałek Mirosław K., członkiem partii jest też Jerzy Wiśniewski.

Jerzy Wiśniewski nie przyznaje się do winy, odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura wydała mu zakaz opuszczania kraju, zabrano mu paszport, musiał tez wpłacić 40 tys. zł. poręczenia majątkowego.

Zdaniem prokuratury sprawa będzie miała dalszy ciąg.

Dzisiaj Małgorzata Chomycz-Śmigielska, wojewoda podkarpacki, wszczęła procedurę odwołania Jerzego Wiśniewskiego ze stanowiska inspektora.