Przedwyborcze manewry nabierają rozmachu. Jeden sojusz powstał, drugi się wykrusza. W środę miało dojść do spotkania członków tego, który wcześniej utworzyli Norbert Mastalerz, Marek Poręba, Leszek Rejus i Grzegorz Romaniuk. Do spotkania nie doszło, ale sojusz stracił Mastalerza. – Pewna formuła się wypaliła. Idę samotnie do wyborów. Zaciągnąłem zabowiązania w klubach, bez przerwy jeżdżę w teren. Walne wszystko zweryfikuje – mówi były prezydent Tarnobrzegu.
Federkiewicz, Orłowski i Kozicki negocjowali od miesiąca. W końcu się dogadali.
- W rozmowach z delegatami na walne nie zdarzyło się, by któryś nie mówił o potrzebie zmian w związku. Żaden delegat nie neguje też tego, co proponujemy – podkreśla Federkiewicz.
– Większość kandydatów na prezesa to osoby, które rządziły dotąd związkiem. My jesteśmy spoza tej grupy, a delegaci w terenie chcą w związku nowych ludzi – zapewnia Kozicki.
Nowy sojusz nie chce oceniać, na ile głosów może liczyć na walnym (zagłosuje 163 delegatów).
– Jeśli dać wiarę temu, co niektórzy prawią, to Mieczysław Golba mógłby liczyć na 350 głosów – uśmiecha się Orłowski. – Mamy poparcie trenerów, a będzie ich głosować około dwudziestu. Dobrze nas postrzegają kluby III ligi, a po cichu popierają niektórzy członkowie zarządu. Są też tacy delegaci, których nie interesuje program, tylko pytają „a co ja z tego będę miał”.
Trenerskie trio (wszyscy to także byli piłkarze) zapowiada poprawę wizerunku związku, polepszenia kontaktów z PZPN-em, zminimalizowania opłat dla klubów.
– PZPN określa widełki, w jakich się mają zawrzeć opłaty. U nas wybiera się najwyższe stawki. A można spokojnie obniżyć klubom koszty funkcjonowania, a przy tym bez trudu uzyskać środki na działanie związku – zaznacza Federkiewicz.
- Odłogiem leży sprawa szkolenia sędziów. Tego po prostu nie ma. Sędziowie przychodzą na egzamin i tyle. A przecież mogliby jeździć na zgrupowania szkoleniowe, a związek stać było na częściowe pokrycie kosztów – mówi Orłowski.
Projekt unijny w koszu
Kozicki który jako trener Orłów Rzeszów, pisze projekty unijne i pozyskuje finanse na ich realizacją, uważa, iż Podkarpacki ZPN lekceważy tę drogę uzyskiwania środków.
– To niepojęte, a przecież możliwości są ogromne. Skoro taki mały klub, jak Orły potrafi uzyskać wsparcie, jakie pole do popisu na tym polu miałby duży okręgowy związek – pyta rzeszowski szkoleniowiec.
Orłowski nie dziwi się jednak, że związek nie kwapi się do zabiegania o pomoc z unii.
– Jest w ZPN-ie Komisja Pozyskiwania Środków Zewnętrznych. Zgłosiła projekt, ale powędrował do kosza. Nie jest to dla mnie takie zaskakujące. Pozyskanie dotacji poprzedza przecież przedstawienie raportu finansowego z danej instytucji. Projektów nie ma, bo nie ma odważnego, który udostępniłby wgląd w finanse ZPN-u – wyjaśnia Orłowski.
Zaproszenie dla delegatów
We wtorek trenerski sojusz zaprasza delegatów na spotkanie. Odbędzie się ono w rzeszowskim Gimnazjum nr 9 przy ul. Orzeszkowej (godz. 18).
– Po tych rozmowach wyłonimy lidera ze swego grona. W tej sprawie wsłuchamy się w głosy delegatów – mówi Orłowski.
W poniedziałek na dwóch stronach „Stadionu” przedstawimy ankietę, którą wypełniają wszyscy kandydaci na prezesa. Walne w przyszłą sobotę w Hotelu Rzeszów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"