MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest szansa by Tiller i Miller nadal grali w Tarnobrzegu

pisz
Jest jeszcze szansa na to, ze Wendell Miller będzie nadal grał w drużynie z Tarnobrzega.
Jest jeszcze szansa na to, ze Wendell Miller będzie nadal grał w drużynie z Tarnobrzega. Marcin Radzimowski
Trwa kompletowanie składu drużyny Jezioro Tarnobrzeg, która 30 września rozpocznie swój nowy sezon w Tauron Basket Lidze. Pojawiła się szansa na to, że w Tarnobrzegu nadal grać będą dwaj Amerykanie Jonahton Tiller i Wendell Miller.

20 tysięcy dolarów

20 tysięcy dolarów

Tyle zarabia miesięcznie wysokiej klasy koszykarz z USA grający w czołowych drużynach naszego kraju. Tarnobrzeski klub za miesiąc reprezentowania jego barw jest w stanie zapłacić co najwyżej 20 procent tej kwoty.

Zadecydują o tym rozmowy z zawodnikami, które szkoleniowiec "Jeziorowców" Dariusz Szczubiał przeprowadzi w Las Vegas, gdzie odbywa się koszykarski camp.

Kibice basketu w Tarnobrzegu zapewne ucieszyliby się gdyby obaj zawodnicy zostali w drużynie. Miller był ich ulubieńcem, Tiller może grał mniej widowiskowo, ale był typem wojownika, który nie odpuścił rywalom nawet na moment. Jonahton był szczególnie przydatny w walce pod tablicami.

- Jeśli obaj nadal będą chcieli grać za takie same pieniądze jakie mieli u nas w minionym sezonie, to jesteśmy skłonni podpisać z nimi umowy. Jeśli jednak zażądają podwyżki to rozmowy nie będą kontynuowane. Nas po prostu nie stać na płacenie większych pieniędzy niż to miało miejsce w minionym sezonie. Gdyby Miller i Tiller zdecydowali się u nas grać w następnym sezonie to pozostałoby sprowadzenie jeszcze tylko jednego nowego zawodnika z USA - mówi jeden z działaczy tarnobrzeskiego klubu.
Prezes Koszykarskiego Klubu Sportowego Siarka Jezioro S.A. Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak nie chciał się odnieść do naszych rewelacyjnych informacji. Nie zaprzeczył im jednak odpowiadając dyplomatycznie.

- Wszelkie sprawy personalne związane z naszym zespołem leżą w gestii trenera Szczubiała, on odpowiada na politykę kadrową zespołu. Ja jako prezes i dyrektor Bogusław Jarek prowadzimy rozmowy w sprawie warunków kontraktowych na jakich dany zawodnik ma u nas grać. Nie jesteśmy bogatym klubem, cały czas brakuje nam na działalność, nie stać nas na kupowanie zawodników z wysokiej półki, ale jakoś sobie radzimy - mówi Pyszniak.

O tym, że w tranobrzeskim klubie działacze radzą sobie dobrze świadczy fakt, że wszelkie kwestie finansowe z zawodnikami, którzy grali w Tarnobrzegu w minionym sezonie zostały już uregulowane, a to w tych trudnych finansowo czasach jest bardzo ważne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24