RPG w barbarzyńskim ;) języku, jakim jest angielski, znaczy tyle, co "Role Playing Game", co w bardzo wolnym tłumaczeniu można rozumieć jako "Grę w Odgrywanie Postaci".
Tak więc, co jest potrzebne, aby pograć w takiego, na przykład, Baldursa? :) Ot, sprawna maszyna [zwana przez niektórych PeCetem :)], krążek [lub krążki :)] z grą oraz odrobina [czyt. mnóstwo :)] wolnego czasu. Jak to się przedstawia w przypadku gier fabularnych? No, tu jest trochę gorzej. Potrzebna nam bowiem drużyna złożona z ok. 4-6 graczy, odpowiedni Mistrz Gry oraz różne książki, książeczki, kartki i karteluszki :) [w zależności od systemu, w jakim gramy].
Mistrz Gry, to osoba, która zna wszystkie zasady rządzące danym systemem RPG, przedstawia wszystko, co widzą, słyszą, czują nasi bohaterowie, tworzy klimat... Jednym słowem czuwa nad przebiegiem roz(g)rywki. Zazwyczaj ma przy sobie niezbędne rekwizyty, typu kostki wszelkiego rodzaju, podręczniki, czy własne zapiski. A co powinni posiadać gracze? Jeśli graliście w któregokolwiek komputerowego RPGa, z pewnością zauważyliście, że waszego bohatera charakteryzują określone współczynniki [Siła, Zręczność, Intelekt itp.]. Tak samo jest w przypadku ich [gier] papierowych odpowiedników. Każdy gracz zaopatrzony jest w kartę postaci [dla każdego systemu inną], na której wypisane są cechy i umiejętności naszego herosa. Ale na cechach i umiejętnościach się nie kończy, bo możemy tu również opisać nasz wygląd zewnętrzny, historię życia, przeznaczenie itp. itd. :)
Jeżeli uda nam się już znaleźć potrzebną ilość graczy [każdy z własną kartą postaci], Mistrza Gry z tzw. scenariuszem [czyli przygodą, którą ma zamiar nam opowiedzieć] możemy przejść do samej rozgrywki, czyli sesji. Sesja nie ma ustalonego limitu czasowego, możecie grac dopóki się wam nie znudzi, lub dopóki dana przygoda nie dobiegnie końca. Każdy bohater w trakcie, lub po zakończeniu, zabawy otrzymuje punkty doświadczenia przydzielane przez MG. Z ich pomocą możemy "ulepszać" naszą postać, np. Łuczniczka poprawi swoje strzelanie, Barbarzyńca stanie się silniejszy, a Złodziej zwinniejszy :).
Do zadań MG należy również "tworzenie klimatu". Chodzi o to, by nadać naszej zabawie jak największy element realizmu. W chwili, gdy zwiedzamy przerażające cmentarzyska lub podziemne lochy, dobrze by było, gdyby w tle leciała jakaś mroczna muzyka, a w ciemnym pokoju tliła się niewielka świeczka. Natomiast, gdy siedzimy w gwarnej karczmie może nam przygrywać skoczna melodyjka :).
Ponieważ trudno teoretyzować bez przykładu - za tydzień będzie scenariusz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce