JKS Jarosław nie dał szans Pogoni

Trener gospodarzy zaskoczył wiele osób desygnując Mateusza Jurczaka do gry na lewej obronie. Ofensywnie nastawiony zawodnik nie miał z tym problemów, rozegrał bardzo dobry mecz i miał udział przy wszystkich bramkach w pierwszej części meczu.

Jako pierwsi bramkę mogli zdobyć przyjezdni, dokładnie Rafał Murawski, jednak jego strzał z trudem obronił Damian Kaczmarek. W odpowiedzi Piotr Kłak trafił w słupek. Chwilę później Kłak otrzymał dobre podanie od Mateusza Jurczaka, dograł kapitalnie do Sebastiana Pawlaka, który nie miał problemów ze zdobyciem gola. W 21. minucie było 2-0. Po ładnej akcji Jurczak - Soczek - Raba - ten ostatni z bliska trafił do siatki. Tuż przed przerwą gospodarze po kolejnej bardzo składnej akcji podwyższyli wynik.

Po zmianie stron w sytuacji sam na sam znalazł się Marek Soczek i Robert Kurosz obronił nogą strzał pomocnika JKS-u. Odpowiedź gości była natychmiastowa - Staroń uprzedził Kaczmarka i trafił do siatki. Bramka podziałała mobilizująco na "piwoszy", którzy w 60. minucie mogli zdobyć kontaktowego gola, jednak strzał Murawskiego przeleciał obok słupka. W 68. minucie wynik spotkania ustalił Mateusz Pietryna, który wykorzystał błąd obrony.

JKS JAROSŁAW - POGOŃ LEŻAJSK 4-1 (3-0)

1-0 Pawlak (17 - asysta Kłaka), 2-0 Raba (21 - z bliska po dograniu Soczka), 3-0 Raba (41 - po akcji Jurczak - Bańka), 3-1 Staroń (56 - po błędzie Kaczmarka), 4-1 Pietryna (68 - po błędzie obrony).

Składy obydwu drużyn i wypowiedzi w poniedziałkowym Stadionie