Już za kilka tygodni może ruszyć szwalnia w Przemyślu. Firma jest pozytywnie zaskoczona ilością podań o pracę, od osób z kwalifikacjami

- Jesteśmy bardzo pozytywnie zbudowani ofertami, które do nas napłynęły, na ogłoszenie o rekrutację pracowników. Napłynęły oferty od pracowników, których na początek poszukujemy, czyli krawcowe, krawców, szwaczki, szwaczy z doświadczeniem. Oczywiście, na razie są to deklaracje w CV, a umiejętności zweryfikujemy na maszynach. Jednak tak duży odzew jest dla nas pozytywnym sygnałem, że nasze przedsięwzięcie w Przemyślu może się udać — mówi nowinom24.pl Krzysztof Zimny, zastępca dyrektora Fabryki Mebli Benix Kaczorowscy z Mroczenia w Wielkopolsce.

Obecnie firma przystosowuje do swoich potrzeb pomieszczenia przy ul. Jasińskiego w Przemyślu. Wcześniej znajdowały się w nich lokale produkcyjne spółdzielni inwalidów. Zamawiane są maszyny i inne wyposażenie do szwalni, a z ciekawostek, do Przemyśla trafiły już szafki bhp-owskie dla pracowników. Równocześnie do przodu postępują prace przy kwestiach formalnych.

Termin uruchomienia szwalni może być wydłużony z powodu obecnej pandemii koronawirusa.

- Zakasaliśmy rękawy i intensywnie pracujemy nad tym, aby przedsięwzięcie w Przemyślu wypaliło — mówi dyr. Zimny.

To od wielu lat pierwszy w tym mieście, tak duży inwestor zewnętrzny. Dlatego zainteresowane są nim nie tylko osoby, które potencjalnie mogłyby pracować w szwalni, ale również inni. Firma w przyszłości chciałaby uruchomić w Przemyślu również fabrykę mebli, która docelowo mogłaby zatrudnić nawet 600 osób. To kwestia roku lub dwóch lat.

- Fabryka to oczywiście dalsze plany, jej powstanie uzależnione jest od wielu czynników. Jednak, po wynikach obecnej rekrutacji jesteśmy pozytywnie nastawieni

— podkreśla dyr. Zimny.

Firma Benix powstała w 1993 r. w Mroczeniu w powiecie kępińskim, w województwie wielkopolskim. Obecnie ma dwie fabryki, zatrudnia ok. tysiąca osób.

ZOBACZ TEŻ: Gospodarka. Co nas czeka w ciągu kolejnych miesięcy? Rozmowa z ekonomistą