Karpaty Krosno Glass Karpacka Uczelnia Państwowa - NOSiR Świt Nowy Dwór Mazowiecki 3:2
Sety: 20:25, 21:25, 26:24, 25:21, 16:14.
Karpaty: Bogdanowicz, Kobus, Niedźwiecka, Głodzińska, Sławińska, Filipek oraz Machowska (libero), Wełna, Wisz, Budnik, Ogórek. Trener Dominik Stanisławczyk.
Gospodynie nie wygrały od 6 kolejek, zatem zwycięstwo nad sąsiadującym w tabeli rywalem, pierwsze zresztą w tym roku kalendarzowym, smakowało wyjątkowo i uczczone zostało eksplozją olbrzymiej radości po ostatniej wygranej piłce. Tym bardziej, że na sukces raczej się nie zanosiło. Karpaty przegrały bowiem dwa pierwsze sety po słabej niestety postawie, tocząc wyrównane pojedynki tylko w pierwszych połowach tych partii. Później inicjatywę przejmowały przyjezdne i praktycznie bez większych przeszkód i problemów docierały do pozytywnego dla siebie zakończenia.
Trzecia odsłona dostarczyła już większych emocji. Przede wszystkim dobrą zmianę dała Karolina Ogórek, która szybko zagrywką zaczęła wprowadzać zamęt w szeregi przeciwniczek, a wymuszone błędy w przyjęciu skutkowały następnie punktami dla krośnianek. W ataku brylowała Monika Głodzińska, nie do zatrzymania w tym elemencie, co również w znacznym stopniu wzbogacało dorobek punktowy miejscowych. W efekcie po grze na przewagi Karpaty wróciły do rywalizacji.
I właśnie postawa w nerwowej końcówce miała największe znaczenie w wyłonieniu zwycięzcy. Po pewnej wygranej w czwartym secie właśnie odporność nerwowa w tie-breaku zapewniła krośniankom zwycięstwo po 6 porażkach z rzędu.
Stal Mielec - Olimpia Jawor 1:3
Sety: 19:25, 25:15, 18:25, 23:25
Stal: Stachowicz, Duda, Laskowska, Żabińska, Molenda, Wardęga, Samul (libero) oraz Łukasiewicz, Felak, Stroiwąs, Bryda, Hochołowska; Trener Adam Grabowski.
Takiego wyniku nie spodziewał się chyba nikt. Drużyna z Jawora, która w tym sezonie ugrała tylko jeden punkt przyjechała do Mielca, na mecz z rozpędzoną Stalą, na ścięcie. Olimpia jednak ściąć się nie dała i pokazała gospodyniom, co się dzieje, gdy lekceważy się przeciwnika.
Trener Adam Grabowski postanowił w tym meczu wystawić w podstawowym składzie siatkarki, które zwykle grają nieco mniej. Zaczęło się od prowadzenia gospodyń 2:0, ale zaraz potem drużyna przyjezdna objęła prowadzenie (3:6). Mielczanki odrobiły część strat lecz potem znów pogubiły (12:19). Nic nie pomogło wprowadzenie zawodniczek z kwadratu.
Drugi set był już znacznie lepszy, choć początek należał do rywalek, to mielczanki w połowie partii odskoczyły przeciwniczkom i wysoko wygrały. Gdy zdawało się, że ten mecz potoczy się już po ich myśli, trzeci set zaczął się od prowadzenia Olimpii 9:1 i o komplecie punktów można było zapomnieć.
Czwarty set był wyrównany, ale w końcówce przyjezdne odskoczyły (20:24). Mielczankom udało się obronić trzy piłki meczowe i były bliskie doprowadzenia do gry na przewagi, ale dwóch ataków nie skończyła Hanna Łukasiewicz i to się zemściło.
POZOSTAŁE WYNIKI:
Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów - Asotra Płomień Sosnowiec 1:3 (19:25, 25:14, 23:25, 18:25), 7R Solna Wieliczka - UNI Opole 2:3 (25:21, 25:17, 18:25, 19:25, 11:15), mecz AZS Politechnika Śl. Gliwice - SMS Szczyrk 24 lutego, San-Pajda Jarosław - Enea Energetyk Poznań 1 marca, pauza Częstochowianka Częstochowa.
W nast. kolejce (27.02): Płomień - Karpaty, SMS - Stal, pauza San-Pajda.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"