Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpaty Krosno wygrały w Boguchwale

Tomasz Ryzner
Piłkarze Izolatora byli bardzo gościnni i oddali krośnianom wszystkie punkty.
Piłkarze Izolatora byli bardzo gościnni i oddali krośnianom wszystkie punkty. Krystyna Baranowska
Karpaty Krosno nadal na fali - w niedzielę po raz pierwszy w sezonie zgarnęły 3 punkty na wyjeździe. Goście wygrali zasłużenie, a mogli strzelić z pół tuzina goli.
Pilkarze Izolatora Boguchwala (bialo-zielone stroje) ulegl przed wlasną publicznością Karpatom Krosno 0-2.

Izolator - Karpaty

IZOLATOR BOGUCHWAŁA - KARPATY KROSNO 0-2 (0-2)
0-1 Fydrych (40, karny, po faulu Kopca na Buczku), 0-2 Kowal (44, głową, samobójcza, po główce Śliwińskiego)
IZOLATOR: Kwaśny - Kopiec, Iwanowski (28. Woźniak), Szpond, Kowal - Bereś, Skiba (50. Kuter), Sierżęga, Domin - Brocki (65. Karwat), Porada (82. Płonka).
KARPATY: Korbecki - Bożek (72. Jurczak), Gonet, Zych, Włodarski - Śliwiński, Fydrych (89. Ruszała), Majcher, Moroń - Biliński (87. Balasa), Buczek (82. Macnar).
SĘDZIOWAŁ: Adam Kuczaj - 7 oraz Jan Gawle i Krzysztof Bizoń (Dębica). ŻÓŁTE KARTKI: Kowal, Sierżęga, Skiba - Śliwiński, Moroń. CZERWONA KARTKA: Kopiec (40. - faul w polu karnym na Buczku). WIDZÓW ok. 700 (40 z Krosna).
Na zalanej słońcem "IzoArenie" kibice obejrzeli ciekawe zawody. Piłkarze obu stron oddali mnóstwo strzałów, jednak mieli rozregulowane celowniki. Za marnotrawstwo zapłacił Izolator, który po 30 minutach powinien.... prowadzić 2-0. W 13. min z bliska strzelał Krzysztof Domin, bramkarz odbił piłkę, dopadł do niej Sebastian Brocki, kibice krzyknęli "jeeest", ale "Broki" nie miał ani czasu, ani wygodnej pozycji i przestrzelił. Po dwóch kwadransach Michał Bereś w sytuacji sam na sam zamiast po ziemi, oddał połgórny strzał, a bramkarz Karpat znów błysnął refleksem.
Mecz rozstrzygnął się w końcówce I połowy. Najpierw Łukasz Śliwiński prostopadłym podaniem uruchomił Bartłomieja Buczka. Marcin Kopiec interweniował w szesnastce niezgodnie z przepisami i za moment Izolator w dziesiątkę musiał odrabiać straty. Przy drugim golu udział miał niezniszczalny Maciej Biliński; idealnie zacentrował do Śliwińskiego, ten główkował nie w światło bramki, ale interweniujący Domin i Łukasz Kowal niechcący tak skorygowali lot piłki, że Witold Kwaśny został kompletnie zaskoczony.

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24