Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpaty Krosno zremisowały z Avią Świdnik

Sebastian Czech
Lech Czaja mógł zostać bohaterem meczu, ale przy stanie 2-1 nie udało mu się pokonać z rzutu karnego Kamila Styżeja.
Lech Czaja mógł zostać bohaterem meczu, ale przy stanie 2-1 nie udało mu się pokonać z rzutu karnego Kamila Styżeja. Tomasz Jefimow
Pierwsza połowa układała się po myśli gospodarzy. Ataki z początkowych minut szybko przyniosły powodzenie, a następnie krośnianie przetrzymali napór rywali dążących do wyrównania i skutecznie skontrowali.

Był to efekt przede wszystkim dobrze grającej drugiej linii, w której prym wiódł w tym okresie Lech Czaja, przypominając swoje liderowanie w tej formacji sprzed groźnej kontuzji kolana doznanej przed rokiem, eliminującej go z gry na długie miesiące.

Czaja perfekcyjnie strzelił nad murem z wolnego, lokując piłkę w górnym rogu bramki Avii. Później odebrał przeciwnikowi futbolówkę w środku pola, zagrał na prawo do Krzysztofa Szymańskiego, który podał na pole karne, a tam Maciej Biliński skierował ją do siatki.

Próbował też konstruować akcje ofensywne. W okresie przewagi optycznej Avii wyróżniał się Bartłomiej Buczek, pożyteczny w kontratakach oraz napastnicy: Szymański i Biliński.

Ten drugi zdobył gola, ale również, przy jednej z kontr, okazał się szybszy od bramkarza gości, ubiegając go na linii pola karnego. Niestety zwlekał ze strzałem i stracił piłkę, zamiast trafić na 3-0.

Najsłabiej prezentowała się w Karpatach defensywa. Nerwowo grał na prawej stronie Albin Kijowski, pewności brakowało też przesuniętemu z pomocy na środek obrony Marcinowi Majcherowi.

Wykazał się za to w bramce Marcin Korbecki. Wybronił sytuację sam na sam z Radosławem Muszyńskim i Damianem Rusieckim. Ponadto Karpatom dopisywało szczęście.

Tuż przed krośnieńską bramką kiksowali bowiem Bartłomiej Mazurek i Andryi Habian.

Co los dał miejscowym w pierwszej części, zabrał w drugiej. I to już na jej samym początku. W pierwszej akcji Mazurek kropnął z 20 metrów, nie dając Korbeckiemu szans na obronę.

Nie poszczęściło się też Czai przy wykonywaniu rzutu karnego za dotknięcie piłki ręką przez obrońcę Avii. Strzelił on po ziemi tuż obok słupka. Na domiar złego Habian wyrównał po złym wybiciu piłki z pola karnego (wprowadzenie do gry po przerwie Mariusza Gąsiorka za Kijowskiego nie usprawniło niestety gry obronnej Karpat).

W samej końcówce dwie znakomite okazje na zdobycie zwycięskiej bramki dla Avii miał Habian. Za pierwszym razem obronił Korbecki, a za drugim piłka po uderzeniu z pola karnego przeszła daleko od słupka.

KARPATY KROSNO - AVIA ŚWIDNIK 2-2 (2-0)
1-0 Czaja (5-wolny z 18 metrów), 2-0 Biliński (20, strzał z bliska po zespołowej akcji), 2-1 Mazurek (46, z dystansu), 2-2 Habian (60, z bliska po błędzie obrony).

KARPATY: Korbecki - Kijowski (46. Gąsiorek), Gonet, Majcher, Włodarski - Buczek (70. Przybyła), Czaja (65. Śliwiński), Fydrych (82. Macnar), Popielarz - Biliński, Szymański.

AVIA: Styżej - Kleszcz, Grzegorczyk, Pielach (16. Muszyński), Kubiak - Gralewski (57. Pranagal), Orzędowski, Kamiński, Rusiecki (77. Burak) - Mazurek, Habian.

SĘDZIOWALI Gerard Żurawski oraz Tomasz Kukowski i Grzegorz Babula (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Pielach, Kubiak, Orzędowski. WIDZÓW 800.

Więcej w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24