Według ekonomistów spodziewać się należy większej niż zwykle zmienności oraz tendencji do chwilowej słabości polskiej waluty. Związane jest to głównie z tragiczną śmiercią prezesa NBP Sławomira Skrzypka, który również znajdował się na pokładzie prezydenckiego samolotu i niepewnością co do kierunku dalszej polityki monetarnej, którą ta dramatyczna strata rodzi.
- Rynki finansowe nie znają sentymentów, więc tego rodzaju tragedia mogłaby być wykorzystywana przez kapitał spekulacyjny, chociażby jako pretekst do realizacji zysków na złotym. Sęk w tym, że uczestnicy rynków grali ostatnio na dalszą zwyżkę złotego. W sytuacji, gdy mieliśmy do czynienia z interwencją banku centralnego wydaje się, że katastrofa może raczej wzmocnić efekty osłabiania złotego. Reakcje te będą miał jednak raczej charakter krótkoterminowy - mówi dr Bogusław Półtorak, główny ekonomista Bankier.pl.
Uspokajające sygnały już w sobotę popłynęły z Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd już poinformował, że w związku z tragedią, która wydarzyła się pod Smoleńskiem, nie zachodzi ryzyko zakłóceń na polskim rynku finansowym.
Z kolei Marek Rogalski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ uważa, że w poniedziałek pierwsze godziny po otwarciu rynków mogą upłynąć nerwowo, ale około południa sytuacja powinna się uspokoić.
- Dzisiejsza tragedia jest bardzo smutna, ale nie ma bezpośredniego wpływu na gospodarkę – mówi Marek Rogalski. – Na rynkach będzie natomiast niepewność dotycząca wyboru nowego prezesa NBP. Nie sądzę też, żeby w zaistniałej sytuacji szybko powtórzyła się interwencja NBP na rynku walutowym, pomimo wcześniejszych zapowiedzi.
Natomiast Paweł Cymcyk, analityk AZ Finance komentuje: Sobotnia tragedia prezydenckiego samolotu jest wydarzeniem bez precedensu na skalę światową. W jednym wypadku oprócz władz politycznych, religijnych i wojskowych zginął także m. in. prezes NBP. Uwzględniając całą niewyobrażalnie trudną sytuację ludzką dla rodzin ofiar oraz wynikające z tego komplikacje polityczne warto zastanowić się jakie komplikacje ekonomiczne i gospodarcze mogą mieć obecne okoliczności.
- Z punktu widzenia krajowej gospodarki nie jest to wydarzenie, które może znacząco zmienić sytuację ekonomiczną- przekonuje analityk. - Wśród ofiar nie ma ludzi bezpośrednio związanych z biznesem państwowym i prywatnym. Z tego też powodu nie należy się obawiać, przeceny konkretnych spółek na GPW lub wstrzymania prywatyzacji największych przedsiębiorstw. Niestety, ani taka ani żadna inna tragedia nie jest w stanie pokryć dziury budżetowej. Dane makro też nie będą odzwierciedlały tego nieszczęścia i co najwyżej możemy zobaczyć minimalny wpływ na wielkość sprzedaży w kwietniu wynikającą z ogłoszenia żałoby narodowej. Takiej skali tragedie zniechęcają do konsumpcji. Na razie jednak jedynym namacalnym efektem ekonomicznym może być obniżenie przychodów spółek medialnych, ponieważ wszelkie tragedie zmniejszają ilość reklamodawców, a przyszła nieuchronna kampania prezydencka też nie będzie już taka dochodowa jak oczekiwano jeszcze kilkanaście godzin temu. Z powyższych powodów w poniedziałek GPW powinna otworzyć się stabilnie i teoretycznie do głosu mogą dojść chwilowi spekulanci obniżający kursy, ale nie zapominajmy, że w piątek Stany zamknęły się na nowych szczytach, a to jest czynnik znacznie istotniejszy ekonomicznie.
- Niesamowicie trudno w tej chwili przewidzieć jak taki wypadek wpłynie na krajową walutę - dodaje Cymcyk. - Z jednej strony mamy zapewnioną ciągłość polityki monetarnej i śmierć Prezesa Skrzypka nie powinna znaleźć odzwierciedlenia w notowaniach, ale forex to głównie gra emocji, więc nie powinno dziwić co najmniej kilkugroszowe osłabienie naszej waluty. Powinna być to jednak reakcja krótkotrwała i już pod koniec dnia złoty może znajdować się w przedziale piątkowych wahań. W tym kontekście piątkowa interwencja NBP na rynku walutowym i ten niewielki spadek wartości złotego jaki dokonała może przełożyć się na kilkutygodniową stabilizację. Mimo korzyści ekonomicznych z tego wynikających, cena jaką przyszło nam za to zapłacić jest wręcz horrendalna.
- Jedynym szczęściem dla inwestorów w ogólnym dramacie jest termin katastrofy - przekonuje analityk A-Z Finance. - Dwa dni jakie upłyną do momentu rozpoczęcia handlu powinny ograniczyć poniedziałkowe emocje.
------
Przypomnijmy czym żyły rynki w piątek
Jak zauważa Open Finance, uwaga mediów koncentrowała się na interwencji na rynku walutowym, której dokonał Narodowy Bank Polski, stając się uczestnikiem rynku walutowego po raz pierwszy w historii. Dotąd NBP pozostawał neutralny, nawet w okresach kryzysów walutowych z lat 2008-2009 i 2002-2003.
Doświadczenia Banku Szwajcarii, który także prowadził w ostatnich miesiącach interwencje w celu osłabienia własnej waluty nie wskazują bynajmniej na nadzwyczajną skuteczność tego działania, ale jednorazowe efekty zwykle udawało się uzyskać. Nie inaczej było w przypadku złotego - kurs franka wzrósł w pewnym momencie w okolice 2,71 PLN, euro do 3,89 PLN, a dolar do 2,90 PLN. Po południu (po interwencji) złoty umocnił się o 1,5-2 grosze.
Druga istotna wiadomość, która obiegła media, to domniemany przydział akcji PZU - indywidualni inwestorzy nie będą mogli złożyć zapisów na więcej niż 30 akcji spółki o szacowanej wartości ok. 10 tys. PLN (przy prywatyzacji PKO BP maksymalne zapisy sięgały 20 tys. PLN). Może się to okazać dobrą informacją dla GPW, ponieważ wygląda na to, że indywidualni gracze nie będą potrzebowali ściągać z rynku pieniędzy (sprzedawać akcji), by złożyć zapis na PZU. Mają też większą pulę środków by kupować akcje spółek już notowanych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA