- Deszczowy lipiec sprowadził na nas katastrofę - załamuje ręce Wojciech Szubart, rolnik z Krzemienicy koło Łańcuta. - Już po wiosennej suszy wyliczyłem, że zbiory będą mniejsze o 40 procent. Teraz po tych ulewach straty będą jeszcze większe. Grad zniszczył mi cały rzepak, który był już gotowy do zbioru. Na polu gnije kapusta. Na dziesięć główek może jedną-dwie uda się uratować. Ziemniaki i pomidory z tej wilgoci zaatakował grzyb. Przez deszcz nie dało się ich opryskać.
Kłosy czarne od wilgoci
Podobne problemy ma większość podkarpackich rolników.
- Sytuacja jest bardzo trudna. Zbiory pszenicy chlebowej będą w tym roku kiepskie. Kłosy, mokre od deszczu, czernieją na polach - mówi Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej.
Podobna zła sytuacja panuje w całym kraju.
- W Warszawie spotkałem się z szefami izb rolniczych z innych województw. Przywieźli równie złe wieści - dodaje Bartman.
Jedyna nadzieja w tym, że pogoda wreszcie się poprawi. Żeby zapobiec klęsce nie wystarczy jednak kilka upalnych dni.
- Słoneczny musi być cały sierpień. Pola są już tak nasiąknięte wodą, że maszyny nie mogą wjechać między zagony. Zaraz toną w błocie - tłumaczy Wojciech Szubart.
Trzeci rok nieurodzaju
Tak fatalnej sytuacji w rolnictwie nie było od dawna.
- To trzeci rok nieurodzaju z rzędu. Dwa lata temu nękały nas ulewy, rok temu była powódź. Teraz znów intensywne opady. Część rolników już alarmuje, że nie będzie miało za co kupić nasion i sadzonek na przyszły rok. Zdesperowani pracy szukają za granicą - mówi Stanisław Bartman.
Skutki złej pogody odczujemy wszyscy.
- To nie jest tylko problem rolników. Słabe plony sprawią, że bez wątpienia wzrosną ceny żywności - uważa Tomasz Soliński, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Zdaniem specjalisty w przypadku cen zbóż decydujące znaczenie będzie miała sytuacja na Ukrainie i w Rosji.
- To najwięksi gracze na rynku zbożowym. Najwięksi eksporterzy. Jeśli w tych krajach zbiory będą udane, to jest szansa, że drastycznego wzrostu cen uda się uniknąć - dodaje Soliński.
Co z pogodą?
Najbliższe dwa dni zapowiadają się słonecznie.
- Jednak, co będzie dalej, nie sposób przewidzieć. Nad sąsiednią Ukrainą panuje deszczowy niż. Miejmy nadzieję, że do nas nie dojdzie - mówi Piotr Skworzec z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?