MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KBN 35. Lawrence Okolie dotrzymał słowa. Łukasz Różański po utracie mistrzowskiego pasa: Chciałem wyzwania i je miałem

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Barbara Galas
Miało być święto, a wyszła stypa. Tak można podsumować walkę wieczoru w rzeszowskiej hali Podpromie, gdzie pięściarz Stali Rzeszów miał odnieść 16. zwycięstwo w zawodowym ringu.

38-letni Łukasz Różański, pochodzący z Czarnej Sędziszowskiej, od dłuższego czasu związany z Rzeszowem, ambitny pięściarz miał w piątek za zadanie obronić pasa mistrza świata federacji WBC w kat. bridger. W rzeszowskiej hali Podpromie już w I rundzie pokonał go jednak 32-letni Lawrence Okolie, czyli mistrz świata federacji WBO (waga junior ciężka) z 2021 roku.

od 12 lat

Lawrence Okolie fetował wygraną już w I rundzie. Łukasz Różański trzykrotnie leżał na deskach w tym pojedynku i na kilka sekund przed zakończeniem premierowej rundy sędzia zakończył ten pojedynek. To była pierwsza porażka Różańskiego na zawodowym ringu.

Wielu spodziewało się, że walka rozstrzygnie się szybko, ale wydawało się, że przed własną publicznością wygra zawodnik Stali Rzeszów. Okolie sprawiał wrażenie szybszego, bardziej kreatywnego, wychodziły mu kontrujące ciosy.

Po pierwszym nokdaunie młodszy Brytyjczyk nadal miał przewagę. Okolie szedł za ciosem, zadawał serie ciosów z obu rąk. Sprawiał wrażenie wszechstronnego boksera. Łukasz wstał po drugim nokdaunie, ale po trzecim sędzia Daniel Van de Wielenie mógł już dopuścić go do rywalizacji. Okolie zaskoczył całą halę, a Łukasz... otrzymał gromkie brawa od rzeszowskiej publiczności. Niestety, pas mistrza świata przejął Brytyjczyk.

Łukasz w krótkiej rozmowie z dziennikarzami nie ukrywał rozczarowania. Umiał też docenić klasę rywala.

- Po drugim ciosie, w tył głowy nie wróciłem do siebie i było... po wszystkim. Okolie był silny, zadawał silne ciosy, było czuć tę różnicę wagi, jaka była między nami (w dniu walki Okolie był kilka kilogramów cięższy od Łukasza). Była trema – mówił Łukasz.

Różański w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że Okolie zadawał najmocniejsze ciosy ze swoich dotychczasowych rywali.

- Chciałem wyzwania i je miałem. Nie myślałem, że to tak będzie wyglądało. Wiedziałem, że to będzie trudna walka, ale nie myślałem, że się skończy w I rundzie. Co mogę powiedzieć? Przepraszam – zakończył Różański.

Łukasz w ringu nie błyszczał, ale trzeba przyznać, że klasę pokazali jego kibice. Oczywiście część ludzi szybko opuściła halę, ale większość wsparła go gromkimi brawami.

Lawrence Okolie kilka dni przed walką nieco buńczucznie zapowiadał, że da Łukaszowie lekcję boksu. Okazało się niestety, że... dotrzymał słowa.

- Dużo mówiło się o sile ciosu Różańskiego. I to prawda, ale ja trafiałem częściej. Wszyscy mówili o moim brudnym boksie, ale ja z dziewiętnastu wygranych walk, czternaście zakończyłem przed czasem. Ludzie zapominają, że mój boks nie jest tylko brudny. Teraz pokazałem im jakim naprawdę jestem pięściarzem – mówił Okolie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24