Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa O Rzeszów: CCC Dąbrówki tuż za Resovią II

luci, mawa, ola
Piłkarze z Dąbrówek pokonali na wyjeździe 5-0 Koronę Rzeszów.
Piłkarze z Dąbrówek pokonali na wyjeździe 5-0 Koronę Rzeszów. fot. Łukasz Pado
Grodziszczanka zremisowała z Sawą Sonina i straciła pozycję lidera. Teraz na czele okręgówki są Resovia II i CCC Dąbrówki.

Kasiak zwolniony z Górnovii

Kasiak zwolniony z Górnovii

Andrzej Kasiak nie jest już trenerem Górnovii. Były zawodnik m.in. Stali Stalowa Wola został zwolniony po przegranym niedzielnym meczu ze Strugiem Tyczyn. Powodem były słabe wyniki i gra jego zespołu. - Pan Miazga zwolnił mnie, bo jak twierdzi zawodnicy, których wystawiam, są słabi i nie potrafią grać w piłkę - tłumaczy się Kasiak. - Nie zgadzam się z tym, to są dobrzy piłkarze tylko brakuje nam szczęścia. W meczu ze Strugiem nasi rywale stworzyli jedną sytuację, po której padła bramka, myśmy mieli ich kilka. To co się stało w meczach w tym sezonie biorę na siebie. Zawodników proszę zostawić w spokoju.

Oba te zespoły w efektowny sposób pokonały swoich rywali wygrywając po 5-0. Pierwszą wygraną zanotowali piłkarze z Wólki Niedźwiedzkiej.

KORONA BENDIKS RZESZÓW - CCC DĄBRÓWKI 0-5 (0-1)
BRAMKI: Wróbel 2 (80, 85), Latuszek (18-karny), M. Babka (60), Kwiatkowski (75).

KORONA: Pieniążek - Modliszewski (20. Dziubek), Dykas, Połciewicz, Amarowicz (62. M. Sierżęga), Marszał, Kolasiński, Marczydło (17. Krupa), Bazylak, O. Sierżęga (62. Sitek), Paszkowski.

DĄBRÓWKI: Wawrykowicz - Latuszek, Dąbek, Lasota, Mazgaj (59. Dec), Lech, Kędzierski, A. Babka (46. Rząsa), Styka (46. Sobuś), Wóbel, M. Babka (62. Kwiatkowski).

SĘDZIOWALI: Robert Dubiel oraz Jan Pytel i Jan Tarnawski (Nowa Sarzyna). WIDZÓW 70.

Mecz od początku fatalnie ułożył się dla gospodarzy. W 17. minucie Łukasz Wróbel wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, minął go, a wtedy golkiper nie chcąc dopuścić do utraty gola sfaulował napastnika gości. Sędzia nie miał wątpliwości: rzut karny i czerwona kartka dla Pieniążka. Karnego na gola zamienił Lesław Latuszek, a Korona musiała grać w dziesiątkę. Goście atakowali, ale do przerwy bramek już nie zdobyli.

Po zmianie stron gospodarze wciąż grali w defensywie, sporadycznie zapędzając się pod pole karne Dąbrówek. Podopieczni Marka Kramarza zaś konsekwentnie parli do przodu. Na efekty nie trzeba było specjalnie długo czekać. Mirosław Babka głową wkrótce pokonał Krupę, którego wprowadzono z musu, bo był on wyraźnie bez formy.

Miał za to sporo szczęścia, tylko do czasu. Trener Tomasz Orłowski na pół godziny przed końcem zagrał vabank stosując dwie ostatnie zmiany. Pecha jednak końca nie było, bo goście strzelali kolejne gole, a dodatkowo od 80. minuty miejscowi grali w dziewiątkę, gdyż z powodu kontuzji gry nie mógł kontynuować gry Modliszewski.

RESOVIA II - TRZEBOWNISKO 5-0 (2-0)
BRAMKI: Domoń (3), Pietrucha (26-wolny), Warchoł (46), Mastej (56), Skowronek (86)

RESOVIA II: Szyszko - Baran, Kościelny, Ślęzak, Podstolak - Domoń, Codello, Pietrucha (82. Głowacki), Krupa (67. Marynowski) - Mastej, Warchoł (62. Skowronek).

TRZEBOWNISKO: Mitka - Kozioł, Chorzępa, Pukała, Mroczka (55. Ożóg) - Tomaka (46. Piędel), Machaj, Worek, B. Tomasik (46. J. Tomasik) - Kamiński (62. Płonka), Majcher.

SĘDZIOWALI Witold Gładyszewski oraz Gerard Żurawski i Paweł Połczyński (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI Mastej - Worek. WIDZÓW 100.

Dla rezerw Resovii mecz był spacerkiem. Już pierwszą składną akcję gospodarzy celnym strzałem wykończył Domoń. Chwilę potem Mastej lobował Mitkę, ale ten zdołał opanować futbolówkę. - Wy się boicie! - słychać było na ławce Trzebowniska.

Rzeszowianie grali pressingiem i pod bramką gości, co chwila bito na alarm. Pokaz nieskuteczności dał Jano Krupa, który nie trafił do pustej bramki. W 26. minucie przed polem karnym sfaulowany został Mastej. Do piłki podszedł Pietrucha.

Strzał był raczej z gatunku tych do obrony, Mitka jednak przysnął. Okazję do rehabilitacji bramkarz Trzebowniska miał po uderzeniach Codello i Masteja. Gola mógł też zdobyć Konrad Domoń, skończyło się na ostemplowaniu słupka.

Zaraz po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę Michał Mitka trzeci raz musiał sięgnąć za siebie. Po tym, jak na 4-0 podwyższył Dawid Mastej, miejscowi już się przesadnie nie wysilali. Mimo to ich przewaga nawet przez moment nie podlegała dyskusji.

Przeżywający kadrowe kłopoty goście ani razu nie zagrozili bramce Szyszki. Na domiar złego w końcówce stracili gola numer 5. Skowronek dostał od Marynowskiego taką piłkę, że nie pozostało mu nic innego jak trafić do siatki.

- Naszym celem jest IV liga - mówili zadowoleni działacze z Rzeszowa.

GRODZISZCZANKA GRODZISKO DOLNE - SAWA SONINA 2-2 (1-1)
BRAMKI: G. Czerwonka (20), H. Słysz (90-karny) - Dycha (33), Grzebyk (70).

GRODZISZCZANKA: Woźniak - S. Szpila, P. Przeszło, Ładak, A. Przeszło, H. Słysz, G. Czerwonka, Kryla, Ł. Przeszło, M. Słysz (85. Pałys), Płoszaj (75. E. Słysz).

SAWA: Kontek - Gaweł, Dołęga, Walas, Ślęczka, Kwoka, Woźny (70. Florek), Nycz, Dycha, Żółtek (82. Naworol), Grzebyk (75. Graczyk).

WIDZÓW 50.

Grodziszczanka nie posiedziała długo na fotelu lidera. Mecz zamiast w Giedlarowej odbył się w Wierzawicach, bo boisko, na którym grodziszczanie grają od pewnego czasu nie nadawało się do gry.

- Już w piątek dostaliśmy informację żeby przyjechać do Wierzawic, inaczej mecz nie odbyłby się - mówi Marek Pacocha z Soniny.

Rozpoczęło się lepiej dla gospodarzy. Grzegorz Czerwonka najpierw zmarnował okazję sam na sam, ale chwilę potem się już nie pomylił. Po golu w szeregach gospodarzy nastąpiło przedwczesne uspokojenie, za co spotkała ich kara.

Po zmianie stron Sawa zaatakowała ze zdwojoną siłą. Dopięła swego w 70. minucie. Po golu Grzebyka jednak to właśnie goście nieco spoczęli na lurach. Na boisko wszedł zaś Edward Słysz, grający trener Grodziszczanki, który ożywił poczynania swojej jedenastki.

Wyrównanie padło w doliczonym czasie gry. Po dotknięciu ręką w swoim polu karnym jednego z obrońców Sawy sędzia podyktował karnego, którego na gola zamienił Henryk Słysz.

IZOLATOR II BOGUCHWAŁA - ŁĄKA 3-1 (0-1)
BRAMKI: Domin (48), Powierza (68), Cioch (87-głową) - Krochmal (29)

IZOLATOR II: Paszek - Buż, Cioch, Iwanowski, Jarosz (46. Skrabucha) - Prędki, Wiącek, Kępa (46. Worosz), Karwat (70. Skoczylas) - Domin (65. Inglot), Powierza

ŁĄKA: Urbańczyk - Młynarczyk, Tutak, Karnasiewicz, Mendrala (46. Dec) - Ryś (46. Buda), Krochmal (80. Wilanowski), Kyc, T. Lech, Wójcik (76. Wajda), Litwicki.

SĘDZIOWALI Łukasz Krasowski oraz Grzegorz Kisielewicz i Mirosław Kozyra (Leżajsk) ŻÓŁTE KARTKI Prędki, Worosz - Wójcik, Tutak. WIDZÓW: 40.

Widać było po drużynie gości, że ma w nogach środowe spotkanie z Resovią II w ramach Pucharu Polski, które trwało 120 minut (przegrali 2-0, tracąc gole w końcówce drugiej dogrywki).

W I połowie walczyli jeszcze z rezerwami Izolatora, ale po zmianie stron lepiej techniczni gospodarze odjechali rywalom. Dowodem tego był komentarz trenera gości Adama Tutaka do bramki nr 2 dla rezerw Izolatora - Stali się i patrzyli. Powierza wjechał w pole karne i bez problemu oddał strzał.

W I połowie druga akcja Łąki dała jej prowadzenie. Tomasz Lech zagrał do Krochmala, a ten celnie przymierzył z 16 metrów. Wyrównał zaraz po przerwie Domin po wzorowo rozegranym rzucie rożnym - jednym podaniem gospodarze "związali" 4 obrońców rywali i niepilnowany Domin bez problemu trafił do bramki.

W 63. minucie goście domagali się rzutu karnego po ich zdaniem faulu na Decu. Gdy protestowali akcja przeniosła się na drugą stronę boiska, a tu już sędzia dopatrzył się faulu Tutaka na Dominie. Z "wapna" gol jednak nie padł, bo strzał Karwata obronił Urbańczyk.

Skórę Karwatowi uratował wspomniany Powierza, a kropkę nad i postawił Cioch dobijając piłkę sparowaną przez bramkarza po strzale Skrabuchy. W końcówce pokazał się Litwicki, ale jego strzał z pola karnego zatrzymał się na słupku.

POZOSTAŁE WYNIKI: Stal II Rzeszów - Błażowianka Błażowa 0-3 (0-2) Sobkowicz (24), Gwazdacz (45), P. Kruczek (81); Dynovia Dynów - Techform Wólka Niedźwiedzka 1-2 (0-2) Chudzikiewicz (90) - Nowak 2 (6-karny, 25-karny) oba karne podyktowane po faulu na Piotrze Gapie, który w końcówce dostał czerwoną kartkę; Górnovia Górno - Strug Tyczyn 0-1 (0-1) Szymański (45). Mecz Włókniarz Rakszawa - ŁKS Łańcut nie odbył się, gdyż sędzia uznał, że boisko nie nadaje się do gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24