Kolbuszowianka Kolbuszowa pokonała Sokół Nisko

Tomasz Abramowicz zagrał prostopadłą piłkę Łukaszowi Krystelowi. Ten na pełnej szybkości, będą 25 metrów od bramki miał przed sobą obrońcę Sokoła i biegnącego mu w sukurs Łukasza Gorzelanego.

W obawie przed spalonym wybrał opcję indywidualną. Minął efektownie obrońcę i będąc sam na sam z bramkarzem Sokoła nie zmarnował szansy.

W chwilę później mogło być dwa zero, ale tym razem napastnicy nie rozegrali akcji tak profesjonalnie. Wydawało się, że kolbuszowianie mają wszystko pod kontrolą.

I tak było aż do 55 minuty. Wtedy drugą żółtą kartką sędzia ukarał Stanisława Pastułę i zaczęły się nerwy. Goście zwietrzyli szansę i nieraz w opałach był Mateusz Kozioł.

Już w 60 minucie przeżył prawdziwą kanonadę. Strzelało czterech piłkarzy gości, ale piłką odbiła się to od bramkarza to od obrońców. W 74 minucie wprowadzony po przerwie Paweł Kaczmarczyk strzelił tuż nad poprzeczką.

Gdyby goście nie grali tak indywidualnie, Kolbuszowianka byłaby w większych opałach. Gospodarze mieli też swoje okazje, bo Sokół przerzucił wszystkie swoje siły na połowę przeciwnika, co dawało okazję kolbuszowianom do kontrataków.

Najlepszą okazję zmarnował Stanisław Pruś w 85 minucie. W chwilę po wejściu na boisko pognał lewą stroną na bramkę Sokoła, ale strzelał z ostrego kąta i bramkarz gości odbił piłkę.

Po meczu zawodnicy niepotrzebnie wdali się w pyskówkę z arbitrem wszak trzy punkty i tak zostały w Kolbuszowej.

KOLBUSZOWIANKA - SOKÓL NISKO 1-0 (0-0)
1-0 Krystel (50, asysta Abramowicz)

KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Cieśla, Mazurek, Pastuła, Serafin - Polak, Pisarczyk (85. Pruś), Gorzelany (82. Terlaga), Abramowicz - Krystel (80. Wróblewski), Jamróz (55. Filipek).

SOKÓŁ: Furtak - Nowak (70. Mrzygłód), Drabik, Śnios, Woźniak - R. Wojtak (55. Kaczmarczyk), Lebioda, Skiba, D. Wojtak - Szewc, Szeser.

SĘDZIOWALI: Tomasz Szewczyk oraz Henryk Białek i Jan Gawle (Dębica) ŻÓŁTE KARTKI Pastuła, Abramowicz CZERWONA KARTKA Pastuła (55, dwie żółte). WIDZÓW 200.

Więcej w poniedziałkowych Nowinach