Kolbuszowianka Kolbuszowa pokonała Sokół Nisko

- Miejscowi zasłużyli na wygraną, byli lepsi - doceniał rywala Artur Lebioda, trener Sokoła.

Na rozgrzewce kontuzji doznał obrońca Sokoła - Mateusz Szpyra. Na lewej obronie zastąpił go Mariusz Wójcik i - nierozgrzany - w 9. minucie popełnił błąd, który kosztował przyjezdnych stratę gola.

Źle przyjął piłkę, opanował ją Kamil Adranowicz, który pobiegł na bramkę rywala i zakończył akcję skutecznym strzałem. Tuż przed przerwą blisko wyrównania był Śnios, poprawiali jeszcze m.in Dyba, ale piłka nie chciała wpaść do bramki Kolbuszowianki.

Po zmianie stron Kolbuszowianka stwarzała sobie jeszcze kolejne sytuacje. Wynik ustalił Adranowicz.

- Jak zwykle mieliśmy lepsze i gorsze momenty, ale można być zadowolonym, bo znów zgarniamy pełną pulę - podsumował Maciej Huzarski, trener "Kolby".

KOLBUSZOWIANKA - SOKÓŁ NISKO 2-0 (1-0)
1-0 Adranowicz (9, odebrał piłkę Wójcikowi, strzał z ok. 15 metrów) 2-0 Adranowicz (82, dobitka po strzale z rzutu wolnego Koraba).

KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Ł. Gorzelany, Chukwuemeka, M. Serafin, Starzec - Jamróz (85. Selwa), S. Serafin, Kołacz (89. Koń), P. Pik (55. K. Gorzelany) - Korab (80. Pruś), Adranowicz.

SOKÓŁ: Osipa - Wlizło (70. Flis), Piasecki, Drabik, Wójcik (78. Laskowski) - Śnios, Lebioda, A. Nowak, M. Nowak (68. Pławiak) - Wdowiak, Dyba.

SĘDZIOWALI Leszek Kogut oraz Grzegorz Piestrak i Tomasz Kramarz (Przemyśl). ŻÓŁTE KARTKI: Chukwuemeka, Kołacz - Drabik, A. Nowak, Piasecki, Śnios. WIDZÓW 200.

Noty dla piłkarzy i sędziego w poniedziałkowych Nowinach