Kolejne badania psychiatryczne Adama K. 31-latek spod Jasła jest oskarżony o próbę zabójstwa

Do tragedii, która rozegrała się w małej miejscowości pod Jasłem i zszokowała lokalną społeczność, doszło późnym popołudniem w niedzielę, 15 stycznia tego roku.

- We wskazane miejsce natychmiast pojechali policjanci z Nowego Żmigrodu. Zastali tam pokrzywdzonego, którego opatrywał zespół ratownictwa medycznego. Mężczyzna potwierdził, że został zaatakowany i raniony nożem. Miał kilka ran kłutych - relacjonowała bezpośrednio po zdarzeniu Komenda Powiatowa Policji w Jaśle.

Ofiara nożownika to 42-letni Damian G. Mężczyzna trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Doznał m.in. dwóch ran kłutych ramienia z uszkodzeniem części nerwu łokciowego, ran tętnicy pobocznej łokciowej górnej, przedramienia, klatki piersiowej, jak również uszkodzenia głowy i mięśni spinaczy palców. Był operowany.

Według badających sprawę śledczych, pokrzywdzony przeżył tylko dlatego, że starał się odeprzeć atak.

To G. wskazał policjantom, kto rzucił się na niego z nożem. I on, i oskarżony Adam K. znali się. Obydwaj są mieszkańcami wsi, w której wydarzyła się tragedia – ich domy dzieli niewielka odległość. Do brutalnej napaści doszło w momencie, gdy mężczyźni przypadkowo natknęli się na siebie nieopodal miejscowego sklepu.

31-letni Adam K. został zatrzymany w miejscu zamieszkania. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i trafił do aresztu.

Kilka miesięcy temu K. przeszedł badania psychiatryczne, zleciła je prokuratura. Wykazały, że był poczytalny w chwili, kiedy miał ranić nożem Damiana G. Nie przyznał się jednak do popełnienia zarzuconego mu czynu. Przed prokuratorem złożył wyjaśnienia, które – jak podkreślała Grażyna Krzyżanowska, prokurator rejonowy w Jaśle – „zupełnie nie korelowały z zebranym materiałem dowodowym”.

Proces K. rozpoczął się końcem lipca. Podczas pierwszej rozprawy w krośnieńskim sądzie okręgowym byli przesłuchiwani świadkowie.

- Na drugiej, we wrześniu, dopuszczono dowód z nowej opinii biegłych lekarzy psychiatrów. Mimo że Adam K. był badany na etapie postępowania przygotowawczego, sąd stwierdził, że potrzebna jest druga opinia. Nie ma jeszcze terminu kolejnej rozprawy, podejrzewam, że biegli nie przygotowali jeszcze tej nowej opinii i sąd na nią czeka – powiedziała nam wczoraj szefowa jasielskiej prokuratury.

W poniedziałek sąd zdecydował, że K. pozostanie w tymczasowym areszcie. Za próbę pozbawienia życia Damiana G. oskarżonemu grozi co najmniej ośmioletni pobyt za kratkami. Maksymalny wymiar kary za usiłowanie zabójstwa to dożywocie.