Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne problemy z wnioskiem o odwołanie zarządu województwa

Paulina Bajda
Urząd Marszałkowski
Urząd Marszałkowski Krzysztof Kapica
Kluby PIS i PR złożyły złe uzasadnienie do uchwały o odwołanie zarządu województwa

Przewodniczący opozycyjnych klubów PO, PSL i SLD, przed dzisiejszą sesją zwołali krótką konferencję prasową. Poinformowali na niej, że projekt uchwały dotyczącej odwołania zarządu zawiera błędy proceduralne.

- Chodzi o uzasadnienie pisma, w którym wnioskodawcy powołują się na kompetencje, które w tym zakresie przysługują zarządowi - wyjaśnia Teresa Kubas-Hul, szefowa klubu PO.

Kubas-Hul dodała, że radni opozycji traktują to jak prowokację, bo podczas ostatniej sesji dyskutowano już nad tym, że uzasadnienie i wniosek powinien być złożony przez kluby, a nie zarząd.

Głosowanie nad odwołaniem zarządu, po nieudzieleniu mu absolutorium, pierwotnie miało odbyć się na wrześniowej sesji. Jednak w zeszłym tygodniu taki wniosek w imieniu zarządu województwa złożył wicemarszałek Lucjan Kuźniar. Koalicja w sejmiku posiada większość, więc wniosek o odwołanie zarządu i tak nie przejdzie.

- Kolejne składanie wniosków o odwołanie zarządu jest próbą ukrycia złego zarządzania województwem i zagrożenia dla kluczowych inwestycji Podkarpacia - przekonywał Mariusz Kawa, przewodniczący klubu PSL. - Nie radni opozycji blokują pracę na rzecz województwa tylko ten zarząd.

Przewodniczący klubu SLD Bronisław Tofil, stwierdził natomiast, że PiS poprzez składania niepotrzebnych uchwał o odwołanie zarządu, chce zrobić sobie "pijar".

- Zarząd i jego koalicja ma większość i wie, że ten wniosek nie przejdzie. To tak jak z drażnieniem rekina. Fotograf siedzi bezpiecznie w klatce i prowokuje, w sejmiku jest to samo - mówił Bronisław Tofil.

Spytaliśmy przewodniczącego klubu PiS Czesława Łączaka czy jego klub rzeczywiście stara się prowokować i utrudniać pracę w sejmiku.

- To nie prawda, w uchwale nie ma błędów, tylko w uzasadnieniu. Zaraz to poprawimy - mówi Czesław Łączak.

Na rozpoczętej właśnie pierwszej, z trzech dzisiejszych sesji sejmiku, nie pojawił się były wicemarszałek Jan Burek. W kuluarach można usłyszeć dwie wersje uzasadniające jego nieobecność. Jedna mówi o tym, że pojechał do sanatorium, druga mówi o kontroli ZUS, jaką na niego nasłał marszałek województwa. Przypomnijmy były wicemarszałek przebywa na zwolnieniu chorobowym, jednak pojawił się na ostatniej sesji sejmiku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24