Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konał w mieszkaniu przez dwa dni. Udało się go uratować, bo sąsiad zaalarmował policję

Joanna Tarnowska, Anna Janik
FOT. ARCHIWUM KWP
Mieszkaniec Mielca był ranny i tak wycieńczony, że ledwo doszedł do łóżka. Nie miał siły wezwać pogotowia. Na szczęście policję zawiadomił jego sąsiad, ratując mu życie.

Mieszkającego samotnie 78-latka z Mielca sąsiedzi nie widzieli 2 dni. Tylko jeden zainteresował się jego losem i wezwał policję. Zaalarmowani funkcjonariusze od razu pojechali pod wskazany adres.

Ponieważ nie mieli możliwości rozłożenia drabiny strażackiej pod oknem mieszkania, podjęli decyzje o wyważeniu drzwi, na których były ślady krwi.

Starszy mężczyzna leżał w pokoju na łóżku dając słabe oznaki życia. Okazało się, że dwa dni wcześniej przewrócił się na śniegu przed blokiem raniąc się w głowę. Po wejściu do domu zamknął drzwi i resztką sił doszedł do łóżka. Nie miał już siły wezwać pomocy.

78-latka natychmiast przewieziono do szpitala.

- Stan mężczyzny lekarze oceniają, jako dobry, jest z nim kontakt. Ma skomplikowane złamanie barku. Będzie operowany - informuje Aneta Dyka Urbańska, rzecznik, mieleckiego szpitala.

Gdyby nie pomoc sąsiada mężczyzna mógłby nie przeżyć.

- Ten przykład pokazuje, jak ogromnie ważna jest sąsiedzka pomoc. Tak niewiele było trzeba, żeby uratować ludzkie życie. Na przyszłość pamiętajmy, że wystarczy jeden telefon, a możemy uchronić kogoś przed zamarznięciem, wycieńczeniem albo utratą dorobku całego życia - mówi starszy aspirant Wiesław Kluk z Komendy Powiatowej w Mielcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24