Mieszkającego samotnie 78-latka z Mielca sąsiedzi nie widzieli 2 dni. Tylko jeden zainteresował się jego losem i wezwał policję. Zaalarmowani funkcjonariusze od razu pojechali pod wskazany adres.
Ponieważ nie mieli możliwości rozłożenia drabiny strażackiej pod oknem mieszkania, podjęli decyzje o wyważeniu drzwi, na których były ślady krwi.
Starszy mężczyzna leżał w pokoju na łóżku dając słabe oznaki życia. Okazało się, że dwa dni wcześniej przewrócił się na śniegu przed blokiem raniąc się w głowę. Po wejściu do domu zamknął drzwi i resztką sił doszedł do łóżka. Nie miał już siły wezwać pomocy.
78-latka natychmiast przewieziono do szpitala.
- Stan mężczyzny lekarze oceniają, jako dobry, jest z nim kontakt. Ma skomplikowane złamanie barku. Będzie operowany - informuje Aneta Dyka Urbańska, rzecznik, mieleckiego szpitala.
Gdyby nie pomoc sąsiada mężczyzna mógłby nie przeżyć.
- Ten przykład pokazuje, jak ogromnie ważna jest sąsiedzka pomoc. Tak niewiele było trzeba, żeby uratować ludzkie życie. Na przyszłość pamiętajmy, że wystarczy jeden telefon, a możemy uchronić kogoś przed zamarznięciem, wycieńczeniem albo utratą dorobku całego życia - mówi starszy aspirant Wiesław Kluk z Komendy Powiatowej w Mielcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?