Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt wójta gminy Leżajsk z dyrektorem szkoły w Giedlarowej. Uczniowie muszą jeść w piwnicy

Małgorzata Motor
Stołówka jest przygotowana dla 200 uczniów. Niestety, dzieci nie mogą tu jeść obiadów – mówi Krzysztof Sobejko, dyrektor szkoły w Giedlarowej.
Stołówka jest przygotowana dla 200 uczniów. Niestety, dzieci nie mogą tu jeść obiadów – mówi Krzysztof Sobejko, dyrektor szkoły w Giedlarowej. Fot. Dariusz Danek
Dzieci z najbiedniejszych rodzin w Giedlarowej muszą jeść obiady w piwnicach. Bo wójt gminy Leżajsk Mieczysław Tołpa od września nie wydał pozwolenia na uruchomienie nowej stołówki.

Wyremontowane pomieszczenie, zatrudnione kucharki i zakupione wyposażenie. Brakuje tylko zgody wójta Mieczysława Tołpy na uruchomienie stołówki. Dyrektor Zespołu Szkół w Giedlarowej nie może jej uzyskać od września. Musi organizować wyżywienie dla najbiedniejszych dzieci w piwnicach!

Zgodnie z przepisami, żeby w szkole mogła działać stołówka, warunki jej funkcjonowania powinien zaakceptować szef gminy. A jego zgody dyrektor Krzysztof Sobejko nie może zdobyć. Wójt na jego oficjalne pisma nie odpowiada.

Jedzą plastikowymi sztućcami w... piwnicy

Dyrektor z mocy ustawy musi zapewnić obiady uczniom, którzy są podopiecznymi Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.

- Nie miałem wyjścia - zorganizowałem dla nich catering w części piwnicznej szkoły. Obiady przywozi firma z zewnątrz. Dla niektórych dzieci to jedyny posiłek w ciągu dnia. Nie jest to tanie rozwiązanie, jednodaniowy obiad kosztuje 2,90 zł - wyjaśnia Sobejko.

Posiłki dostarczane są w ten sposób dla 60 najbiedniejszych uczniów. Chętnych na żywienie w szkole jest jednak 140. Zrezygnowali, gdy się dowiedzieli, że muszą jeść w piwnicy i w plastikowych pojemnikach.

Kuchnia pracuje, ale…

W tej chwili tylko przedszkolaki, które jedzą w swoich salach, korzystają z posiłków przygotowywanych w szkolnej kuchni. Za śniadanie, dwudaniowy obiad i podwieczorek płacą tylko 3,30 zł. Kuchnia mogłaby przygotowywać posiłki dla 140 chętnych, ale uczniowie nie mają gdzie ich jeść. Szkolna stołówka jest nieczynna. I koło się zamyka.

Gdyby ruszyła, dwudaniowy obiad kosztowałby 3,30 zł. Dyrekcji udało się podpisać z Hortino umowę sponsoringu. Do końca roku szkolnego bezpłatnie ma otrzymać 3 tony ich produktów. Dlatego tak niska cena, która może jeszcze spaść.

Skąd problem z uruchomieniem stołówki?

- Myślę, że to efekt konfliktu między mną a wójtem. Dostałem od niego naganę. Sprawa trafiła do sądu pracy. Wygrałem ją, ale zarabiam mniej niż moi zastępcy i większość nauczycieli. Zabrano mi dodatek motywacyjny, a funkcyjny mam najniższy w porównaniu z dyrektorami podobnych szkół w gminie. Teraz cierpią na tym konflikcie dzieci - zauważa dyrektor.

Zamieszania z obiadami nie rozumieją rodzice.

- Wszyscy jesteśmy zbulwersowani. Nie potrafimy zrozumieć powodów, dla których nie może być uruchomiona stołówka - mówią członkowie zarządów rad rodziców. Nie chcą podać nazwisk. Boją się wójta.

Wojewoda ma związane ręce

O konflikcie w Giedlarowej słyszał nawet Stanisław Ożóg, szef zarządu okręgu rzeszowsko - tarnobrzeskiego PiS, którego członkiem jest wójt. Nie wiedział jednak, że tak daleko on sięgnął.

- Jaki był sens wydawania pieniędzy publicznych na remont pomieszczenia i zakup wyposażenia? Nie chcę oceniać zachowania wójta, nie zamierzam zaogniać konfliktu. Postaram się rozwiązać ten problem. Nie może być tak, że wójt jest w konflikcie z dyrektorem podległej mu jednostki, a pokrzywdzone są dzieci - zapewnia poseł.

Może wojewoda wpłynie na wójta?

- Żadne jego służby nie są w stanie tego zrobić. Mogą za to mieszkańcy, wybierając nowego wójta - kwituje Wiesław Bek, rzecznik wojewody.

Staraliśmy się skontaktować z wójtem. Niestety, nie odbierał telefonu. Wójt nie znalazł dla nas czasu, żeby zaprezentować swoje argumenty. Do tej pory nie przedstawił ich nawet dyrektorowi szkoły.

W imieniu M.Tołpy wypowiedziała się Alina Cebulak, pełnomocnik wójta ds. oświaty w gminie Leżajsk: - O tym, jak będzie funkcjonowała stołówka w Giedlarowej zdecyduje nowa Rada Gminy Leżajsk, bo kończy się nie tylko kadencja, ale też budżet. Poza tym żadne dziecko w gminie nie głoduje, bo dla nich posiłki są dowożone.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24