Koniec sezonu dla Błękitnych. Wisłok w play-off

W meczu o wysokim priorytecie trener Piotr Podpora postanowił nie ryzykować i sam stanął na pozycji libero. Manewr się udał bo w przyjęciu strzyżowianie w tym meczu zagrali niemal bez zarzutu. Dzięki temu Durski mógł często uruchamiać środkowych, a tego dnia Kusior i Kalandyk grali jak w transie w ataku.

Jedynie w drugim secie nękany przez ostatnie tygodnie chorobami STS postawił się drużynie z Podkarpacia. Gospodarze konsekwentnie utrzymywali nieznaczną przewagę przez całą partię. Choć gra na przewagi była długa strzyżowianie tylko raz mieli piłkę setową. Podrażnieni porażką nie dali szans rywalom w kolejnych setach.

STS SKARŻYSKO-KAMIENNA - WISŁOK STRZYŻÓW 1:3 (20:25, 34:32, 12:25, 16:25)
WISŁOK: Durski, Świst, Kusior, Kalandyk, Soja, Krzysiak, Podpora (libero) oraz Przystaś.

Błękitni utrzymanie zapewnili sobie już przed tygodniem i do Spały pojechali w dobrych nastrojach, niestety chyba zbyt dobrych. U ropczyczan niestety nie funkcjonowało dobrze przyjęcie, może również dla tego, że grający trener Michał Betleja nie przewidział siebie w składzie. Naszą ekipę można pochwalić za dobrą zagrywkę, która dała się we znaki rywalom. Niestety to było za mało.

- Liczyłem, że bez presji chłopcy dadzą popis i się przeliczyłem - mówi trener Betleja. - 7. miejsce na koniec sezonu nie jest złe biorąc pod uwagę dwa poprzednie. Ja osobiście czuję jednak niedosyt. Widziałem nas jednak trochę wyżej.

SMS SPAŁA - BŁĘKITNI ROPCZYCE 3:0 (25:22, 25:20, 25:18)
BŁĘKITNI: Białorudzki, P. Rusin, M. Goryl, Dobrzyński, Kotyla, Gajosz, Waszczuk (libero) oraz W. Rusin, Plizga.

PWSZ KARPATY KROSNO - AGH AZS KRAKÓW 2:3 (20:25, 25:16, 15:25, 25:23, 14:16)

POZOSTAŁE WYNIKI:
Avia Świdnik - Cukrownik Lublin 3:1 (18:25, 25:12, 25:20, 26:24), pauzował MOSiR Bochnia. Wanda Kraków wycofała się z rozgrywek.