Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurencja jest dobra. Trzeba ją tylko mieć [KOMENTARZ]

Arkadiusz Rogowski
Arkadiusz Rogowski
Badania Polskiego Czytelnictwa na Podkarpaciu.
Badania Polskiego Czytelnictwa na Podkarpaciu. Polska Press
To, że „Nowiny” zostały same na podkarpackim rynku gazet regionalnych, pokazuje że skrajność się nie opłaca, że ludzie nie lubią skrajności. A co się opłaca? Opłaca się tworzyć normalne media informacyjne i opiniotwórcze, które są dla Czytelników wartością dodaną, a nie powtórką tego, co już widzieli gdzie indziej.

Dowodów na to jest mnóstwo, a jednym z nich są wyniki Ogólnopolskiego Badania Czytelnictwa Prasy, obejmujące okres od listopada 2022 do października 2023 roku. To, że „Nowiny” są najchętniej czytanym dziennikiem na Podkarpaciu, nie zaskakuje. Zaskoczył mnie natomiast duży dystans, w jakim zostawiamy pozostałe gazety. Według tego badania przeciętne wydanie „Nowin” w województwie podkarpackim czyta 51 464 osoby, a więc więcej niż dwie kolejne gazety „Fakt” i „Super Express” razem wzięte. Spośród zaś wszystkich kilkunastu dzienników regionalnych jedynie „Gazetę Krakowską” w Małopolsce czyta więcej osób (59 925). Do pełni obrazu naszej dominacji na Podkarpaciu należy dodać codzienną liczbę 150-200 tys. tzw. Realnych Użytkowników portalu Nowiny24.pl.

Dlaczego o tym piszę akurat teraz? Bo w związku ze zmianami w Orlenie, będą się nasilać ataki również na należący od trzech lat do tej firmy koncern Polska Press, którego częścią jesteśmy. Pamiętacie Państwo jak w połowie 2021 roku środowiska, które traciły wpływy w odkupionych od Niemców gazetach i portalach regionalnych wieszczyły ich rychły upadek i odpływ Czytelników? Minęło ponad 2,5 roku i czarne przepowiednie się nie sprawdziły, także w przypadku „Nowin”. Sprzedaż gazety, pomimo bardzo trudnych dla prasy czasów, utrzymuje się na przyzwoitym poziomie i pod tym względem jesteśmy dziś już na 6 miejscu wśród wszystkich gazet regionalnych (dane ZKDP). W Internecie zaś portal Nowiny24.pl notuje średnio ponad 1 mln odsłon dziennie, bijąc regionalną konkurencję o kilka długości, zaś liczba obserwujących nasz profil na Facebooku wzrosła od maja 2021 roku ze 135 do 168 tysięcy. Trudno nie uznać tego jako wyraz rosnącego zaufania do pracy całego naszego zespołu.

Cieszy mnie również fakt, iż „Nowiny” stały się realną przeciwwagą dla lewicowych mediów, przyzwyczajonych przez wiele lat na Podkarpaciu do milczenia konserwatywnej strony. Podczas gdy inni obrażają i stygmatyzują „zacofane”, „pisowskie” Podkarpacie, my staramy się z szacunkiem podchodzić do tradycyjnych wartości, jak i poglądów politycznych mieszkańców naszego województwa, które nie są żadnym powodem do wstydu, a wręcz przeciwnie. Opublikowaliśmy wiele tematów, które inni woleli przemilczeć. Najbardziej zszokował mnie brak reakcji rzeszowskich mediów na haniebny atak aktywisty LGBT Barta Staszewskiego na zmarłego w sierpniu 2022 roku Tadeusza Ferenca. Nawet ci, którzy przez lata wynosili go jako prezydenta miasta pod niebiosa, nabrali wtedy wody w usta (w odróżnieniu od tysięcy rzeszowian, którzy stanęli w obronie dobrego imienia śp. Ferenca). A to tylko jeden z przykładów.

Zakończenie lewicowego monopolu na opiniotwórczość w Rzeszowie było możliwe także dzięki powrotowi na łamy „Nowin” wielu świetnych dziennikarzy m.in. Doroty Mękarskiej, Jaromira Kwiatkowskiego, Marka Jakubowicza czy Andrzeja Klimczaka. Jakimś cudem udało mi się ich przekonać, że to już nie ta sama rzeka. Ale chcieli tu pracować także ci, którzy w żałosny sposób od już dłuższego czasu atakują kierowane przeze mnie „Nowiny”, rewanżując się zapewne za to, że nie byliśmy w stanie sprostać ich „wymaganiom”. Na rozmowę umawiali się w piątek wieczorem albo w sobotę, pewnie dlatego, żeby nikt ich nie zobaczył. Zdeklarowani „wolni” dziennikarze byli w stanie pisać w gazecie, którą później wielokrotnie publicznie oczerniali, o ile tylko zarabialiby tyle, ile sobie życzyli. Żałosne.

Żałosne jest także to, że 35 lat po Okrągłym Stole wielu polityków i samorządowców ciągle nie potrafi przyjąć medialnej krytyki, uważając, że to oni mają oceniać dziennikarzy, a nie my ich (taka „demokracja” funkcjonuje m.in. na Białorusi czy w Rosji). Nie odpowiadają na nasze pytania, nie zapraszają nas na konferencje prasowe, bełkocząc jednocześnie na temat braku standardów w polskich mediach. A ich rzecznicy próbują określać bezpieczną dla nich granicę, o co dziennikarze mogą pytać.

Szczerze też Państwu napiszę, że tuż po ostatnich wyborach wysoko postawieni działacze podkarpackiej Platformy Obywatelskiej próbowali sprawdzać, czy redaktor naczelny „Nowin” będzie, mówiąc eufemistycznie, spolegliwy. Zawiedli się, a wiadomo, że u nich obowiązuje reguła „kto nie z nami, ten przeciw nam”.

Dlatego ponowny frontalny atak na „Nowiny”, jak i całą Polska Press, jest kwestią kilku najbliższych dni i nastąpi nie tylko w ogólnopolskich mediach prywatnych, ale prawdopodobnie także w przejętych siłą przez nową władzę mediach publicznych, w tym tych regionalnych, gdzie od kilku tygodni brylują politycy i działacze Platformy. Ostatnio ktoś kłamliwie podał, że nie pisaliśmy o WOŚP, a wkrótce padną następne kłamstwa i manipulacje. Wszystko po to, by odwrócić uwagę od kolejnych zmian, sprowadzających się w praktyce do likwidacji pluralizmu, do ściągnięcia biało-czerwonej flagi i wywieszenia białej. Pocieszające jest to, że rosną w siłę niszowe dotąd media broniące polskiej racji stanu…

Arkadiusz Rogowski, redaktor naczelny "Nowin"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24