Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjne zadanie w teście dla trzecioklasistów

Sławomir Oskarbski
Zdzisław Siwula: - Pytanie na teście było trudne i niestosowne.
Zdzisław Siwula: - Pytanie na teście było trudne i niestosowne. Sławomir Oskarbski
Dzieci miały się wczuć w uczniów małej szkoły przewidzianej do zamknięcia i napisać list do włodarza gminy, co o tym sądzą.

Trzecioklasiści pisali ogólnopolski test z matematyki i języka polskiego. Nawet nauczyciele twierdzą, że test ogólnie był trudny, ale największe poruszenie wywołało polecenie nr 10 w sprawdzianie polonistycznym.

Brzmiało ono:

"Wyobraź sobie, że Twoja szkoła zostanie wkrótce zamknięta, ponieważ jest za mało uczniów i jej utrzymanie dużo kosztuje. Dzieci będą przeniesione do innej, odległej szkoły. Napisz w liście do burmistrza, wójta lub prezydenta miasta, co o tym sądzisz."

Sołtysie daj na szkołę

- To jest chore, niehumanitarne - nie kryje oburzenia Bożena Sztogrin, dyrektor niewielkiej szkoły w Stobiernej koło Dębicy. - Jak można dzieciom kazać wcielać się w ucznia zamykanej szkoły. Nie dość, że sam egzamin był dla nich stresem, to takie zadanie dodatkowo i zupełnie niepotrzebnie pobudzało emocje u uczniów. Poza tym dziecko w tym wieku nie wie, kto odpowiada za szkołę. Któryś uczeń napisał do sołtysa, żeby ten wreszcie dał pieniądze na szkołę, a nie zamykał ją. Dzieci były tym przejęte, a ich nauczycielka wróciła z testu roztrzęsiona.

- Po matematyce moi uczniowie wyszli zadowoleni, a po polskim byli załamani i popłakiwali. Co do zadania nr 10, to samą formę listu uczniowie zachowali wspaniale, bo na zajęciach dużo czasu poświęcaliśmy pisaniu listów. Natomiast tematyka była dla dzieci czymś z kosmosu. Przeraziło mnie, że 9-latki musiały o czymś takim napisać. Skoro test ma sprawdzić wiedzę uczniów, to powinien dotyczyć tego, co znają, a nie rzeczywistości zupełnie dla nich obcej. Owszem, to zadanie byłoby świetnie, ale dla uczniów szóstej klasy albo gimnazjalistów - irytuje się Renata Mormol, wychowawca klasy III w SP w Paszczynie koło Dębicy.

Czy zamkną nam szkołę?

Niefortunne polecenie wywołało duże poruszenie także w Głobikowej, gdzie znajduje się najmniejsza szkoła w gminie Dębica.

- Na co dzień martwimy się, czy nasza szkoła nie zostanie zamknięta. Kiedy więc dzieci zobaczyły takie zadanie na teście, to zaniepokojone pytały, czy rzeczywiście ich szkoła będzie zlikwidowana - mówi Bożena Dziadosz, dyrektor szkoły w Głobikowej.

- Dzieci miały problem z napisaniem tego listu. Wprawdzie w podstawie programowej mają naukę pisania listu, ale prywatnego, skierowanego do rodziców, kolegi czy zwierzątka. Tematyka tego listu nie jest dla dzieci z klas trzecich szkoły podstawowej, tylko dla starszych uczniów - komentuje Grażyna Pasik, nauczycielka trzecioklasistów w Głobikowej.

Oburzony pytaniem jest też Zdzisław Siwula, szef oświaty w gminie Dębica.

- Po teście co chwilę odbieram telefony od zdenerwowanych dyrektorów szkół i nauczycieli. W pełni się z nimi zgadzam. Uważam, że takie zadanie jest niestosowne, stresujące i najzwyczajniej za trudne. Poza tym to jest mieszanie małych dzieci w politykę - denerwuje się Siwula.

O teście chcieliśmy porozmawiać z instytucją, która go przygotowała - Centralną Komisją Egzaminacyjną w Warszawie. Skierowano nas do wicedyrektor, a jednocześnie rzecznika prasowego CKE Marioli Konopki. Mimo wielokrotnych prób nie udało się nam z nią wczoraj skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24